Komentarz do liturgii słowa

« » Październik 2024
N P W Ś C P S
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
  • Inny Kalendarz

Poniedziałek 7 października 2024

Spojrzenie wiary na historię

Autorzy szesnastowiecznych kronik jednogłośnie zaznaczają, że na wysokości 1571 roku wszystko w Europie i Kościele rzymskim zdawało się chylić ku zagładzie. Wtedy to, dokładnie 7 października, pobożny papież Paweł V z przerażeniem wygląda przez okna apartamentu na Watykanie. Patrzy w stronę Zatoki Korynckiej, gdzie niepoliczone okręty floty otomańskiej szykują się na podbój terytoriów chrześcijaństwa. Sułtan Selim II wyczuwał osłabienie kultury europejskiej. Wywołało je luterańskie rozdarcie jedności Kościoła, a następnie polityczne uwikłanie się protestantyzmu. Na tej właśnie planszy książęta Europy rozgrywali między sobą sprzeczne interesy, zupełnie tak jak dzisiaj. Zwycięstwo tureckich janczarów wydawało się być czymś nieuchronnym i banalnie łatwym. Papież modli się tamtego dnia żarliwie, a jego strapiona dusza wpada w dziwny półsen, w jawę, w odrętwienie. Wówczas Paweł V widzi dwie morskie armie stojące przeciwko sobie w szyku bojowym. I rozpacza w sercu, bo nieuchronnie nadciąga wojna, która niczego dobrego nie przyniesie ani światu, ani Kościołowi. Nagle, w samym epicentrum modlitewnych ciemności, uwagę papieża przyciąga postać Maryi, Matki Boga, która spokojnym wzrokiem patrzy na dwie floty – pogańską i chrześcijańską – delikatnie uśmiechnięta nad przebiegiem całej historii. Przebudzony papież ustanawia specjalne święto ku czci Matki Bożej Różańcowej i z początku zezwala na jego obchodzenie w tych kościołach, w których istniały już i działały Bractwa Żywego Różańca.

Nie należy ani przesadnie fascynować się doczesnymi pomysłami polityków, ani zajadle prześladować ich defekty. Linia historii to nie tylko kartki wiatrem oderwane z kalendarza. Czas wydarzeń przebiega szlakiem planów człowieka niewidocznie uległych wobec pragnień Boga. Historia zbawienia jest szczytem ludzkich historii i to ona ostatecznie zdecyduje o wielkim finale. Tymczasem dzieje współczesności nabrzmiały uciążliwym marazmem, a nawet banałem. Zdarzenia wydają się nieciekawie zmierzać donikąd, pachnąc prochem, a świat nie ma żadnego poważnego przywódcy. Powodem dławiącej bezsilności jest to, że ludzie zuchwale wycofali Stwórcę z przebiegu wydarzeń. W istocie zaś wielkie rozdziały historii można pisać tylko z Panem Bogiem. Eliminacja Stwórcy jest skrajnie niebezpieczna dla dziejów człowieka, bo inżynierowie ateizmu wcześniej czy później komplikują ludziom życie. Zresztą każda historia człowieka musi kiedyś wjechać w zakręt ale tam gdzie karty na stół rozkłada Chrystus, wszystko jest jeszcze do uratowania. Jeśli scenariusz komponuje obsesyjnie mściwy premier, prezydent z demencją lub zepsuty wójt, to konstrukcja czasu tragicznie leci na łeb, na szyję. Politykę trzeba więc brać na zimno. Jutro robak toczyć będzie tych, którzy dzisiaj buciorem depczą po ołtarzach. Żeby tylko przed czarną śmiercią zdążył ktoś wezwać do nich księdza. Dyktator Jaruzelski otrzymał wiatyk na moment przed odejściem z tego świata, jednak inni mieli zdecydowanie mniej szczęścia.

Pisząc list do Galatów, Paweł z Tarsu nie ma wątpliwości, że ewangelia to nie wymysł człowieka – to przekaz samego Boga (por. Ga 1, 11). Ludzkie idee wnoszą wiele zamętu. Apostoł nie waha się więc, by doczesnej historii wypowiedzieć świętą formułę anatema sit! Chrystus opowiada uczonemu w Prawie poruszającą opowieść o zranionym Samarytaninie (por. Łk 10, 29), która mieści w sobie paradygmat historii całej ludzkości. Jej dynamiką nie może być powszechna wrogość lecz wzajemne ocalenie.    

Na głównym placu miejscowości Gori w Gruzji do dziś stoi domek, w którym wychował się Stalin. Ale po co? Mieszkańcy miasteczka przechodzą obok w milczeniu, odwracają oczy, niezręcznie ich o to zapytać. Wybierz się, popatrz, a zrozumiesz. Każdy betonowy bożek kiedyś spadnie.

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.