„Nie ma Kościoła Chrystusowego, który dałby się pogodzić z systemem czy ideologią przeciwną życiu i miłości” – mówił ks. prof. Paweł Bortkiewicz na antenie Radia Maryja.
„To jest taka swoista religia ludzi nieszczęśliwych, którzy postrzegają siebie, swoje życie przez pryzmat nieszczęścia i szukają jego źródeł w Bogu, w społeczeństwie, rodzinie, przede wszystkim w małżeństwie, obarczając ich winą za swoje życiowe porażki. Tak budowana duma jest jakąś ironią, kpiną z rzeczywistości – podkreślił na antenie.
Dodał również, że ta grupa ludzi „opętana jest fikcyjnym obrazem świata, obrazem własnych urojonych zniewoleń i po prostu próbuje na tej bazie budować swoją dumę”.
Ks. Bortkiewicz zauważył również, że w obszarze wartości ludzkiego życia, miłości i małżeństwa toczy się walka światopoglądowa, w której nie ma możliwości pogodzenia wiary chrześcijańskiej z systemem ideologii gender, aborcją i pogardą dla ludzkiego życia.
„Jeżeli ktoś próbuje budować jakiś tzw. tęczowy kościół, kościół Jamesa Martina, kościół prezydenta Bidena czy kościół niektórych biskupów zachodniej Europy, po prostu jest w błędzie. Nie ma Kościoła Chrystusowego, który dałby się pogodzić z systemem czy ideologią przeciwną życiu i miłości” – zaznaczył duchowny.
Podkreślił jednak, że dla katolików czerwiec jest wyjątkowy, ponieważ „uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego przyniosła coś, co przez niemal 50 lat wydawało się niemal niemożliwe”. 24 czerwca 2022 roku Sąd Najwyższy USA obalił konstytucyjne prawo do aborcji, wynikające z precedensu ze sprawy Roe v. Wade. „Jest to oczywiście bardzo ważny krok naprzód, choć trzeba powiedzieć, że to nie oznacza końca walki o życie” – podkreślił bioetyk. Dodał, że to „etap, który daje nam siłę i pewną nadzieję, że istnieje możliwość zwycięstwa w tej walce”.
„To, że stało się to w Uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego, która uzmysławia nam tajemnice miłości Boga i zachęca nas do tego, abyśmy prosili Jezusa: «Uczyń serca nasze, według serca Twego»” – zauważył ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
Profesor odniósł się również do „tęczowych manifestacji”, które przechodziły ulicami Warszawy oraz do haseł wygłaszanych przez ich uczestników: „Jezus poszedłby z nami”. „To jest bardzo bluźniercze, świętokradcze i cyniczne manipulowanie, ideologizowanie naszej wiary. Takie czyny powinny być bezwzględnie karane” – zwrócił uwagę.
„Po naszej stronie jest siła argumentu, wiary, ale także rozumu. Natomiast po drugiej stronie wyłącznie argument wulgarnej, perwersyjnej siły, który nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w racjonalnej strukturze człowieczeństwa” – tłumaczył na antenie RM.
Ks. Bortkiewicz podkreślił jednak, że katolicy mają wielkie narzędzie do walki ze złem, jakim jest modlitwa.
Źródło: Radio Maryja