Autor psychologicznych bestsellerów podda się „szkoleniu z wrażliwości”, albo straci tytuł naukowy. Taką karę za poglądy nałożyło na niego stowarzyszenie psychologów. Peterson odwołał się od tej decyzji, ale Sąd Najwyższy nie chce rozpatrzeć jego wniosku.
Kanadyjski SN oddalił wniosek Petersona, który odwoływał się od orzeczenia kolegium psychologów. Sąd nie wydał uzasadnienia swojej decyzji. Jordan Peterson wykorzystał już wszystkie środki prawne. Teraz ma do wyboru: poddać się reedukacji, albo oddać tytuł naukowy. Oprócz tego Peterson ma ponieść koszta procesowe z tytułu przegranej sprawy w niższej instancji.
Kara przymusowego „szkolenia z wrażliwości” została po raz pierwszy nałożona przez kolegium w sierpniu ubiegłego roku – przypomina portal lifesitenews.com. Bezpośrednim powodem była krytyka agendy LGBT ze strony psychologa. Podważał on m.in. dogmaty dotyczące braku różnic między płciami. Ludzi popychających młodych ludzi do zabiegów mających zmienić płeć nazwał rzeźnikami.
Jordan Peterson nie jest wierzącym człowiekiem, ale podważa wiele haseł lewicy z pozycji zdroworozsądkowych. Zakłada, że osoba jest odpowiedzialna za siebie, w związku z czym nie może zrzucać winy za swoje niepowodzenia na system społeczny czy – jak często robi lewica zza oceanu – na białych mężczyzn. Psycholog krytykuje też np. ruch gejowski.
„Tożsamość nie opiera się na czymś tak wąskim jak pożądanie seksualne – stwierdził niedawno. – To nie jest w ogóle tożsamość, ale deklaracje podporządkowywania się instynktownym zachciankom”.
Kanadyjski psycholog jest autorem bestsellerowej książki „12 życiowych zasad. Antidotum na chaos”.
Źródło: lifesitenews.com