Sztafeta w obronie życia

Rajd dla życia na trasie Giżycko - Przemyśl - Świdnica - Świnoujście

Przyświeca im jeden cel: obrona życia i promocja duchowej adopcji. Pokonają na rowerach ponad 2,2 tys. km. Przejadą przez 22 diecezje i 13 województw. Na trasie Rajdu dla Życia znalazły się także Siedlce.

Już po raz szósty młodzi ludzie - głównie studenci i licealiści - zjednoczyli się, aby swoim wysiłkiem, modlitwą i świadectwem wypowiedzieć sprzeciw wobec aborcji. Tegoroczny rajd pod hasłem „Sztafeta Miłosierdzia” wyruszył pod koniec czerwca ze Świnoujścia. Młodzież podróżująca w czterech grupach przejedzie szlakiem Giżycko - Przemyśl - Świdnica - Świnoujście.

Sztafeta w obronie życia

- Troska o życie, zwłaszcza o życie poczęte, to fundament budowania cywilizacji miłości i kultury życia. Św. Jan Paweł II 19 czerwca 1983 r. na Jasnej Górze zaznaczył, że stosunek do daru życia jest wykładnikiem i podstawowym sprawdzianem autentycznego stosunku do Boga i do człowieka, czyli wykładnikiem oraz sprawdzianem autentycznej religijności i moralności. Słowa świętego rodaka wpisują się w nauczanie św. Ireneusza, który, pisząc o wdzięczności Bogu za dar życia, stwierdził że „człowiek żyjący jest chwałą Boga” (Vita autem hominis visio Deo) - przekonują członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, organizatorzy przedsięwzięcia.

Celem Rajdu dla Życia jest promocja duchowej adopcji dziecka poczętego. W miejscowościach, przez które prowadzi trasa, młodzież rozprowadza materiały pro life. W tym roku dodatkowym motywem przedsięwzięcia jest promocja Światowych Dni Młodzieży z Ojcem Świętym w Krakowie. Stąd logo rajdu zawiera w sobie kolory ŚDM oraz odniesienie do formy sztafety, w której młodzi ludzie przekazują sobie relikwie bł. Karoliny Kózkówny - swojej patronki.

Od poczęcia do naturalnej śmierci

Uczestnicy Rajdu dla Życia 8 lipca przyjechali do Siedlec. Przed pomnikiem Jana Pawła II przywitali ich reprezentanci Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Siedleckiej, ks. dr Jacek Sereda, kierownik działu duszpasterstwa rodzin kurii diecezjalnej, oraz przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Wojciechem Kudelskim.

- Wartości takie jak życie wymagają inicjatyw, by stale o nich przypominać. Ten rajd jest ogólnopolską akcją, która właśnie poprzez formę wędrowania przez miasta chce powiedzieć, że życie jest cenne od poczęcia do naturalnej śmierci - zwrócił uwagę ks. J. Sereda. Duszpasterz przekonywał uczestników rajdu, że biorą udział w czymś wyjątkowym. - Współczesne czasy wymagają również i takiej formy promocji tajemnicy życia. Aktualnie 70% Polaków deklaruje, że jest za jego ochroną od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Ale obserwujemy też dyskusje, czy życie zaczyna się w momencie zapłodnienia, czy na innym etapie. Ostatnie wydarzenia, które miały miejsce w Polsce, kwestie stosunku do in vitro, do życia, powodują, że trzeba głośno wołać, że życie jest od początku. Kościół, idąc w duchu objawienia i patrząc na doświadczenie życia w wymiarze medycznym, chce powiedzieć, że rozpoczyna się ono od początku i jest wielkim darem od Pana Boga. Uczestniczycie w pięknym wydarzeniu, przejeżdżacie przez Polskę, żeby powiedzieć „tak” dla życia, dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Niech ten rajd tę nadzieję przekazuje całej Polsce - podkreślił ks. J. Sereda.

Odwołał się także do hasła promującego Siedlce jako „miasta przyjaznego dla życia”. - W tym stwierdzeniu zawarta jest pochwała dla życia: tego najmniejszego, tego silnego, ale też tego słabszego. W naszym mieście mamy wiele inicjatyw, które służą promocji spraw związanych z troską o życie od początku do naturalnej śmierci. Cieszymy się, że Siedlce znalazły się na drodze rajdu - zaznaczył duszpasterz rodzin. Wskazał też na wyjątkowość miejsca spotkania. - Jesteśmy przy pomniku Jana Pawła II. To ten papież przed laty powiedział, że stosunek do życia jest miarą cywilizacji. Chcemy jasno podkreślić, że dla nas życie jest ważne od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Dziękujemy, że dziś nam to przypominacie. Jedzcie dalej, bo to jest rzeczywiście Ewangelia życia, by o niej mówić, chwalić, promować, ona się wpisuje w całość ludzkiej troski o życie człowieka - podkreślił ks. J. Sereda.

Natomiast prezydent Wojciech Kudelski, ciesząc się, iż Siedlce znalazły się na trasie rajdu, zwrócił uwagę, że prawie połowa mieszkańców miasta to młodzież i dzieci. - Staramy się, aby matki miały dobre warunki do rodzenia, a potem, by rodzice mieli dobre warunki do wychowywania i kształcenia dzieci - stwierdził. Prezydent przypomniał też, że znany obrońca życia prof. Bogdan Chazan chodził do szkoły w Siedlcach. W. Kudelski powiedział także o działającym w mieście domu dziecka i stworzonym oknie życia, „gdzie dzieci, które z różnych względów nie mogą być wychowywane w rodzinach, znajdują swoje miejsce”. - Brońmy życia, bo nasz naród traci dzieci, a nas na to nie stać - zaapelował W. Kudelski.

Głośne mówienie: „stop aborcji”

Grupa, która przyjechała do Siedlec, liczyła 14 młodych osób pochodzących z diecezji ełckiej, bielsko-żywieckiej i legnickiej.

- Rajd dla życia powstał z inicjatywy młodzieży z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Naszym celem jest przejechanie po Polsce i głośne mówienie: „stop aborcji” oraz promocja duchowej adopcji dziecka poczętego. Codziennie odmawiamy dziesiątek Różańca za dziecko zagrożone aborcją. W tym roku dodatkowo promujemy też Światowe Dni Młodzieży, które odbędą się Krakowie w 2016 r. - powiedziała Katarzyna Łasek, jedna z uczestniczek rajdu.

Młodym rowerzystom towarzyszą relikwie bł. K. Kózkówny, patronki KSM. - Karolina zawsze jest z nami. Tak się składa, że „jeździ” przy moim rowerze. Można powiedzieć, że pomaga nam w codziennych trudnościach - przyznała K. Łasek.

Do trudności na pewno nie można zaliczyć panujących ostatnio upałów, bo - jak stwierdził ks. Jacek Łukaszewicz z diecezji ełckiej - „pogoda w żaden sposób nie jest straszna”. - Jedziemy czwarty dzień, mamy za sobą ponad 300 km. Dziennie robimy blisko 100 km. Jeśli inicjatywa i podejmowane dzieło są z Bożym błogosławieństwem, to chociażby od strony ludzkiej wydawało się, że coś jest problemem, to tak naprawdę jest to tylko pewna sposobność do tego, żeby wchodzić na pewne wyżyny, by stawać się coraz lepszym, by korzystać ze wszystkich swoich umiejętności, by ten wysiłek fizyczny ofiarować całej idei - obronie życia. - podkreślił ks. J. Łukaszewicz.

Dawid Dobkowski, który ma protezę nogi, swoją obecnością na rajdzie potwierdza fakt, że każde życie, nawet mimo niepełnosprawności, jest cenne i ważne. - Jak dokonuje się rzeczy niemożliwych? Szczerze? Normalnie. Po prostu wsiadam na rower i pedałuję. Dla mnie to nie jest nic nadzwyczajnego. Jestem osobą aktywną, lubię sportowe wyzwania. Cieszę się, że udało mi się pogodzić ideę rajdu z przygodą, jaką jest przejechanie wschodniej Polski na rowerze - zaznaczył Dawid, który po raz pierwszy bierze udział w przedsięwzięciu.

Zapewniają o modlitwie

W miejscowościach, przez które prowadzi trasa, uczestnicy rajdu rozprowadzają materiały pro life. - Informujemy o naszej inicjatywie, wdajemy się w dyskusje o aborcji. Spotykamy się z pozytywnym odbiorem. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ludzie nie chcieli od nas materiałów. Zatrzymują się przy nas, zaczynają czytać gazety, dopytują. To dla nas, młodych, bardzo ważne - opowiadała K. Łasek. Natomiast ks. J. Łukaszewicz uzupełnił: - Jeśli uśmiechamy się do ludzi, machamy, pozdrawiamy z rowerów, to jest zawsze reakcja zwrotna, chyba jeszcze bardziej radosna, pozytywna. W spotkaniach z drugim człowiekiem podczas przystanków, przy rozdawaniu materiałów, kiedy ludzie do nas podchodzą - a my w kilku zdaniach wytłumaczymy ideę, kim jesteśmy, że reprezentujemy Kościół, młode pokolenie - cieszą się i życzą nam wszystkiego, co najlepsze, zapewniają o modlitwie.

D. Dobkowski zapamiętał życzenia bezpiecznej trasy. - Ludzie mówią: fajna akcja. Życzą nam powodzenia, abyśmy bezpiecznie dojechali do celu.

Rajd dla Życia zakończy się 26 lipca w Świnoujściu.

HAH

Echo Katolickie 29/2015

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama