Dzierżawcy zrobili wszystko, aby ściągnąć na siebie gniew właściciela winnicy. Skoro jest on w przypowieści metaforą samego Boga, może nam się wydawać, że również Boża cierpliwość ma granice. Ludzie cierpliwie Go prowokują, aż w końcu doczekają się reakcji. To by jednak stawiało pod znakiem zapytania bezmiar Bożego miłosierdzia. Można udzielić prostej odpowiedzi – Bóg w swym miłosierdziu respektuje wolność człowieka. Jeśli ktoś Go konsekwentnie odrzuca, w końcu traci Go na zawsze. To oznacza wieczną frustrację i cierpienie, bo tylko w Nim jest życie prawdziwe. Znamienne, że Pan Jezus nie mówi, iż właściciel winnicy wpadł w gniew i zemścił się na łajdakach. To raczej dzierżawcy są jak dzieci, które wbrew wszelkim ostrzeżeniom i zakazom wsadzają palec do kontaktu.
Ta odpowiedź mogłaby wystarczyć. Ale tajemnica Bożego miłosierdzia sięga głębiej. Pan wytracił nieuczciwych dzierżawców, nie tylko dlatego, że zabili jego syna. Oni zmarnowali winnicę. Czego symbolem jest winnica, skoro pan z przypowieści uznał ją za wartość większą od życia rolników, ale i własnych sług? Wiele wyjaśnia nam reakcja starszyzny żydowskiej, a więc ówczesnych przywódców Narodu Wybranego. To Naród Wybrany miał być winnicą. Nie chodzi o naród wyłącznie w sensie politycznym czy etnicznym. Chodzi o misję, która została mu powierzona. Izraelici otrzymali szczególną łaskę i szczególne zadanie od Boga. Mieli być narzędziem zbawienia. Bóg kieruje swą miłość najpierw do nich, a przez nich do wszystkich ludzi. To o taką wartość chodzi: dzieło zbawienia wszystkich ludzi. A oto ci, od których można oczekiwać zrozumienia tej wspaniałej misji, wypaczają ją, marnują Boże dary. Arcykapłani i starszyzna „blokowali” działanie Boga w Narodzie Wybranym, a tym samym przekazywanie łaski światu. Ostatecznie, sami też z niej nie korzystali.
Dziś nowym Narodem Wybranym, jest Kościół. Jest winnicą pańską, w której pracujemy i z której korzystamy. Możemy jednak marnować jej owoce. Czasami jesteśmy zszokowani, gdy jakiś kapłan, a nawet biskup, w sposób rażący działa wbrew Właścicielowi naszej winnicy, psując ją czy to niemoralnym postępowaniem czy fałszowaniem nauki Chrystusa, która leży u podstaw nauczania Kościoła. Na ogół niewiele możemy zrobić poza modlitwą i naprawianiem wyrządzonych szkód poprzez większe zaangażowanie, aby być świętym. Ale czasem mogę zauważyć, że uparcie odrzucam Boga, który wzywa mnie do nawrócenia. W moim zachowaniu znajduję coś, co może szkodzić całemu Kościołowi. Osobiste grzechy zawsze ranią całą wspólnotę, jak i osobista świętość uświęca wszystkich. Nie chcę być przewrotnym rolnikiem, ale pracownikiem Winnicy Pańskiej, dlatego szukam w Bogu oczyszczenia i nawrócenia.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.