Prawo a Duch Święty

Dziś słyszę: „Nikos, jesteś jak grób niewidoczny, na który inni wchodzą i stają się nieczyści przez twoją nieczystość”. Pytam Pana: „Co w tej sytuacji mogę uczynić? Ty znasz moje wnętrze. Walczę. Jednakże upadam i wciąż grzechowe pragnienia zanieczyszczają moje serce”. On odpowiada w refrenie: „Dam ci światło życia, moją czystość. Tylko nie wątp, powstawaj, płacz i idź za Mną, mimo twoich niewierności”.

Paweł mówiąc o duchu i ciele, pomaga ci zobaczyć twoją historię w Bożym świetle. Twoje codzienne zmagania. Rano wstajesz i jesteś super zadowolona i kochasz domowników. Piętnaście minut później, masz w sercu przekleństwa wobec córki, bo zablokowała ci łazienkę. Spóźniona wbiegasz do pracy. Niespodzianka! Dostałaś podwyżkę. Jaka radość. Wracając z pracy ktoś zajechał ci drogę. Z serca płyną przekleństwa. Dlaczego ta ciągła sinusoida?

„Ciało” u Pawła to nie powłoka cielesna. To „stary człowiek”. Owoc grzechu pierworodnego. Żyje w tobie i będzie ci towarzyszył do końca życia. Zawsze buntuje się przeciwko woli Bożej. Zasiewa w tobie niezadowolenie z życia. Zwodzi cię, byś szukał szczęścia poza wolą Bożą. Po grzechu zawsze jesteś sfrustrowany. Ale gdy przychodzi kolejna okazja, stary człowiek wmawia ci, że teraz będziesz zadowolony. Wchodzisz w to i znowu jesteś smutny.

Słowo „duch” oznacza naturę Nowego Człowieka, czyli Jezusa Chrystusa. On chce każdego dnia rodzić się w tobie, pod jednym warunkiem – musisz zobaczyć, że jesteś grzesznikiem, że jesteś winny. Tylko wtedy może powstać w tobie wołanie: „Jezu ratuj!” On odpowie dając tobie, „miłość, radość, pokój…”. Za to się nie płaci, dostaje się za darmo.

Faryzeusze i uczeni w Prawie nie rozumieli ani nie akceptowali Chrystusa z Jego darmową Miłością. Oni trzymali się przepisów Prawa i je wypełniali. Nie mogli tylko jednego – kochać tych, którzy nie zachowywali Prawa.

Dziś możesz otworzyć twoje serce na naturę Chrystusa. To jednak zaprowadzi cię do miłowania „złych”. Możesz też je zamknąć. Wypełniasz przecież Prawo przykazań. Jednakże gardzisz innymi za ich „nieczystość, czary, pogoń za zaszczytami…”.

Chrystus nie odrzucił faryzeuszów. Oddał za nich życie: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Oddał życie też za ciebie. Odwagi! Może dziś nie umiesz inaczej – wybierasz Prawo. Ale On ciebie takim kocha, nie gardzi tobą.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama