„Im bardziej rośnie poczucie wspólnoty i komunii jako stylu życia, tym bardziej rozwija się solidarność” – napisał Papież w tegorocznym orędziu na VI Światowy Dzień Ubogich, który będzie obchodzony 13 listopada. Jego mottem są słowa: „Chrystus dla was stał się ubogim” (por. 2 Kor 8, 9). Franciszek zaznaczył, że stanowi on okazję do refleksji nad naszym stylem życia oraz wieloma wymiarami ubóstwa, które pojawiają się we współczesnym świecie.
Ojciec Święty zauważył, że pandemia oraz wojny niosące śmierć i zniszczenie spychają wielu ludzi w biedę, która dotyka osoby najsłabsze i najbardziej bezbronne. Z wielkim uznaniem wyraził się na temat dyspozycyjności wielu narodów, które przyjęły miliony uchodźców wojennych z Bliskiego Wschodu, z Afryki Środkowej oraz obecnie z Ukrainy. Zachęcił rodziny i wspólnoty, aby pomimo znużenia, podtrzymywały motywację do dalszej pomocy potrzebującym.
Franciszek zaznaczył, że szczodrość w stosunku do ubogich znajduje swój głęboki fundament w samej decyzji Syna Bożego, który sam chciał stać się ubogim. Ten wybór Chrystusa pozostaje dla chrześcijan „łaską” i jedynie przyjmując ją, dajemy konkretny i spójny wyraz naszej wiary. Oznacza to, że dobra materialne nigdy nie powinny stawać się absolutem oraz ostatecznym celem naszych dążeń. Papież podkreślił, że to nie pozwoliłoby patrzeć z realizmem na codzienne życie oraz osłabiałaby wzrok, uniemożliwiając dostrzeganie potrzeb innych.
Ojciec Święty zwrócił następnie uwagę, że w relacji do ubogich nie chodzi tyle o świadczenie usług socjalnych, co o troskę, aby nikomu nie brakowało tego, co konieczne. To nie tyle aktywizm ratuje, ile szczery i hojny szacunek, który pozwala podejść do ubogiego, jak do brata, który wyciąga rękę, aby wyprowadzić nas z obojętności i zamknięcia.
Papież podkreślił, że istnieje ubóstwo, które ubogaca, co często potwierdza w Ewangeliach sam Chrystus, przypominając, że prawdziwe bogactwo nie polega na gromadzeniu «sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną» (Mt 6, 19), ale raczej na wzajemnej miłości, która pozwala nam dźwigać ciężary jedni drugich, tak aby nikt nie czuł się opuszczony czy wykluczony. Nie jesteśmy na świecie, aby jakoś przeżyć, ale po to, aby wszyscy mogli żyć godnie i szczęśliwie.
Orędzie Jezusa pokazuje nam drogę i pozwala nam odkryć, że istnieje ubóstwo, które upokarza i zabija oraz że istnieje inne ubóstwo, które wyzwala i odciąża od nadmiaru trosk. Ubóstwo, które zabija, to nędza zrodzona z niesprawiedliwości, wyzysku, przemocy oraz niesprawiedliwego podziału bogactw i zasobów. To ubóstwo rozpaczliwe, pozbawione przyszłości, ponieważ narzucone przez kulturę odrzucenia, która nie daje perspektyw ani dróg wyjścia. Jest to nędza, która zmuszając do stanu skrajnego niedostatku, oddziałuje również na wymiar duchowy, spychając w poczucie pustki i opuszczenia. Natomiast ubóstwo, które wyzwala, jest tym, które jawi się przed nami jako odpowiedzialny wybór, pozwalający zrzucić ciążący balast i dążyć do tego, co istotne. Spotkanie ubogich pozwala położyć kres wielu niepokojom i lękom, aby dotrzeć do tego, co naprawdę liczy się w życiu i czego nikt nie może nam ukraść: miłości prawdziwej i bezinteresownej. Ubodzy są bowiem, zanim staną się przedmiotem naszej jałmużny, są podmiotem, który pomaga nam uwolnić się z więzów niepokoju i powierzchowności.
Hasło VI Światowego Dnia Ubogich ukazuje wielki paradoks życia wiary: ubóstwo Chrystusa ubogaca nas. Jeśli On dla nas stał się ubogim, to nasze życie jest oświecone i przemienione, i nabywa wartość, której świat nie zna i nie może dać. Bogactwem Jezusa jest Jego miłość, która nie zamyka się na nikogo i wszystkim wychodzi na spotkanie, a szczególnie tym, którzy są usunięci na margines i pozbawieni tego, co konieczne. Jeśli chcemy, aby życie zwyciężyło nad śmiercią, a godność była wybawiona od niesprawiedliwości, to trzeba iść Jego drogą: naśladować ubóstwo Jezusa Chrystusa, dzieląc życie ze względu na miłość, dzieląc chleb swego życia z braćmi i siostrami, poczynając od ostatnich, od tych którym brakuje tego, co konieczne, żeby nastała równość, ażeby ubodzy zostali wyzwoleni z nędzy, a bogaci z próżności, w obydwu bowiem nie ma nadziei.
Za zakończenie Ojciec Święty życzy, aby Światowy Dzień Ubogich stał się okazją, aby uczynić osobisty i wspólnotowy rachunek sumienia i zapytać się, czy ubóstwo Jezusa Chrystusa jest naszym wiernym towarzyszem życia.