Poradnik p.t. "Powtórnie się narodzić", łączący zagadnienia psychologiczne i duchowe, aby pomóc czytelnikowi w budowaniu własnego życia opartego o nowe, szczęśliwsze podstawy, w oparciu o schemat 365 dni roku
|
2 stycznia
Czytelniku, który zagłębiasz się w lekturze tej książki, czy zdarza ci się pomyśleć, że Bóg cię kocha i ci błogosławi?
Przypomnij sobie, że w Księdze Rodzaju Bóg obdarowuje człowieka i czyni to w nieskończoność: „Idźcie i rozmnażajcie się”, „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania”. Z rodzicielskiej troski nakazuje nie spożywać owoców drzewa poznania dobra i zła, ponieważ konsekwencje tego czynu byłyby dla człowieka szkodliwe. Bóg wie, że człowiekowi brakuje miłości i mądrości potrzebnej do przyswojenia i użycia tej wiedzy.
Jednakże człowiek nie rozumie troski Ojca i ustępuje złej i oskarżycielskiej logice węża. My dzisiaj postępujemy podobnie. Nasze wzajemne stosunki częściej rządzą się kłótniami, krytyką, osądem, potępianiem innych, zamiast błogosławieństwem, tolerancją, otwartością serca.
Bóg kocha cię i błogosławi ci niezależnie od tego, jaki teraz jesteś, jakie masz za sobą przeżycia, jakich dokonałeś uczynków czy też jaki masz obraz własnej osoby. Bóg kocha cię nie dlatego, że na to zasługujesz, ale dlatego, że jesteś Jego dzieckiem, że ty — to właśnie ty.
Wszyscy byliśmy kochani, bardziej lub mniej mądrze, przez naszych rodziców i krewnych. Każdy z nich obdarzał nas uczuciem na miarę swoich możliwości, swej tożsamości, wrażliwości, zranień, jakie w sobie nosił. Ale nikt nie potrafił nas obdarzyć bezwarunkową miłością. Jedynie Bóg kocha nas, nie oczekując niczego w zamian, niezależnie od naszych uczynków. Nieustająco daje nam życie, nieustająco pomaga nam iść do przodu, gdy upadamy lub się zniechęcamy.
Od tej chwili nauczymy się robić dla innych ludzi to, co Bóg czyni dla nas. I każdy z nas będzie mógł wreszcie powiedzieć: „Bądź błogosławiony, mój bracie”.
„Panie, błogosław w tej właśnie chwili wszystkim ludziom, których spotkałem w ciągu dnia, wszystkim, o których pomyślałem, i tym, którzy pomyśleli o mnie, tym, którzy do mnie zadzwonili lub napisali kilka słów, tym, z którymi łączą mnie więzy zawodowe, uczuciowe lub rodzinne. Niezależnie od tego, czy wszyscy ci ludzie żyją na ziemi, czy też kroczą drogą pośmiertnej ewolucji lub są już w niebiosach, błogosław im, Panie. Daj im swoje namaszczenie.
Błogosław szczególnie tym, z którymi pozostawałem z konflikcie, wobec których zabrakło mi zrozumienia, którzy nie potrafili mi zaufać.
Błogosław ludziom, do których wciąż zachowuję urazę, na których chciałem się zemścić, nie zdając sobie sprawy z tego, że w rzeczywistości — gdy trawi mnie gorycz — wyrządzam krzywdę sobie i tylko sobie.
I wreszcie, Panie, błogosław także mnie, ze wszystkimi moimi wadami, myślami i przepełniającą mnie złością, ponieważ Ty wszystko przekształcasz w dobro”.
opr. ab/ab