Komentarz do liturgii słowa

« » Wrzesień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
  • Inny Kalendarz

Wtorek 17 września 2024

Pan Życia nadaje sens każdemu życiu

Pan życia i śmierci. Taki tytuł nosi tytuł filmu o zdeprawowanym handlarzu bronią, który sprzedaje sprzęt do zabijania każdemu, kto ma pieniądze, kierując się wyłącznie zyskiem. Broń w rękach różnej maści bandytów, indywidualnych czy państwowych daje wrażenie panowania nad życiem i śmiercią. W rzeczywistości bohater filmu (niestety, inspiracją był autentyczny handlarz bronią) oraz jego klienci nie są panami nawet swojego życia, ale raczej niewolnikami szatana. Zresztą, nikt z nas nie jest panem swojego życia. Prawdziwym „panem życia i śmierci”, a raczej Panem Życia, jest Jezus Chrystus. I takim Go widzimy w dzisiejszej Ewangelii.

Chrystus przyszedł na świat, aby otworzyć drogę do życia wiecznego. Nie zawiesił jednak praw natury przez siebie stworzonej. Życie biologiczne ma swój kres, który nazywamy śmiercią. Przed przyjściem Zbawiciela oznaczała koniec zwykłej egzystencji i przejście w stan oczekiwania, daleki od pełnego życia w Bogu. Można go porównać do pozycji standby, która oznacza, że jakieś urządzenie jest wprawdzie włączone, ale nie wykonuje większości swych funkcji, czeka. Ten stan Żydzi nazywali Szeolem i nie była to perspektywa zbyt atrakcyjna. Jednak po Męce i  zmartwychwstaniu Pana Jezusa śmierć biologiczna stała się bramą do życia wiecznego, a więc życia w Nim. 

Pan Jezus przywraca życie biologiczne młodzieńca z Nain. Jest ono darem, podstawą wszystkich innych darów, w tym najważniejszego – możliwości uczestnictwa w życiu samego Boga. To życie  zaczyna się już w tym świecie, wraz z przyjęciem łaski, a jeśli człowiek odpowie na Boże wezwanie i będzie mu wierny, osiąga pełnię w wieczności. Każdy z nas jest w tym świecie tyle czasu, ile potrzebuje, aby odpowiedzieć na Boże powołanie. Bóg decyduje czy będzie do kilka godzin, w łonie matki, czy sto lat. Czemu Pan Jezus zdecydował, aby ów młody człowiek powrócił do świata żywych? Może nie wykorzystał dobrze czasu, który otrzymał i Bóg daje mu kolejną szansę. Tego nie wiemy, natomiast ewangelista wyraźnie mówi, Chrystus lituje się nad matką. Ona go potrzebuje w świecie żywych, bo był dla niej jedynym oparciem i miłością. Wskrzeszając młodego człowieka, Pan Jezus daje mu zadanie, które zresztą nie jest czymś nowym. Ma opiekować się swoją matką. Jego życie i zdrowie służy nie tylko jemu, lecz jest misją dla całego świata, a w tym konkretnym momencie – dla swojej matki.

Ta scena przypomina mi, że moje życie jest zadaniem. Żyję nie tylko dla siebie, ale dla innych. Świadomość tego ustawia we właściwym porządku troskę o nie. Są ludzie, którzy w obsesyjnej dbałości o własne zdrowie, skupiają się na sobie, izolują od bliźnich albo żądają od nich nieustannej uwagi i opieki. Jednak są też inne postawy, godne naśladowania. Ktoś, kto stara się zachować jak najdłużej sprawność fizyczną, żeby opiekować się niepełnosprawnym domownikiem. Ktoś, kto kładzie się wcześnie spać, bo wie, że niewyspany pracuje gorzej i staje się nerwowy i nieprzyjemny dla innych. Znam śpiewaka operowego, który, jak każdy w jego zawodzie, bardzo uważa, żeby się nie przeziębić. Powód jest prosty – banalna chrypka może okazać się problemem nie tylko dla niego, ale całego zespołu.

Jak tragicznym wyborem jest odrzucenie daru, jakim jest własne życie. Samobójstwo na ogół jest wynikiem jakiejś choroby psychicznej, która utrudnia właściwe postrzeganie rzeczywistości. Choroba lub złe doświadczenia mogą powodować błędne przeświadczenie, że ktoś nie jest nikomu potrzebny. Oby nikt z kręgu naszych bliźnich nie miał powodu, aby tak twierdzić! Równocześnie, uświadomienie komuś, że jego życie zawsze jest misją dla innych, nawet gdy nie może ruszyć się ze szpitalnego łóżka, może pomóc odrzucić straszną pokusę i docenić dar biologicznego życia, które jest wstępem do życia wiecznego. 

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.