Jeśli dziś coś rujnuje Zachód, to właśnie zniechęcenie, nuda, smutek - fragmenty rozważań p.t. "O radości"
Albowiem w Tobie jest źródło życia
i w Twej światłości oglądamy światłość.
Ps 35, 10
Tutaj krótka przerwa na połączenie ze sobą radości i światłości. Światłość to jest życie. Ona wszystko objawia, daje istnienie. Bez niej, poza nią: śmierć. Bóg jest Światłością, bo jest Życiem. Wszędzie i zawsze jedno pociąga drugie. Jedno rodzi się z drugiego. Jedno drugiemu dodaje blasku.
Światłość jest radością oczu. A radość jest światłością serc. Radość promieniuje w światło. Światło rozszczepia się w radość. „Wielbimy Ciebie [...] za radość, którą napełniasz nasze serca. Wielbimy Ciebie za słońce i gwiazdy” — zwracamy się słowami modlitwy eucharystycznej we Mszy świętej z udziałem dzieci.
Nasze codzienne doświadczenie potwierdza to od zawsze. Jakież inne dzieła stworzenia w całym Wszechświecie czynią mnie bardziej radosnym niż promienie mojego gorącego brata, Słońca, niż łagodne migotanie gwiazd, niż słodki blask rodzącego się dnia? Tymczasem pochmurna pogoda czyni człowieka smutnym, a brak słońca sprowadza na niego zwątpienie.[24]
źródło: photogenica.pl
Jeden uśmiech ma więcej kilowatów niż wszystkie obwody elektryczne świata (a w dodatku bez konieczności opłacania rachunków za prąd). Gaworzące niemowlę, dziecko bawiące się w chowanego, młoda dziewczyna, która zatraca się w tańcu, staruszek pokładający się ze śmiechu: tyle jest w naszym życiu słonecznych promyków, czyż nie?
W Biblii od samego jej początku aż po sam koniec stale przeplatają się dwa słowa, jak dwa złote, na zawsze połączone wątki — zawsze i wszędzie: „Szczęśliwy lud, co umie się radować, chodzi, o Panie, w świetle Twego oblicza. Cieszą się zawsze Twoim imieniem” (Ps 88, 16-17).
Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Radowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu (Iz 9, 1-2).
A w sercu paschalnej nocy dowiadujemy się: „Noc jak dzień zajaśnieje” (Ps 138, 12).
Warto to podkreślić: chwalebne zawołanie Alleluja pochodzi od słowa hallel, które w dosłownym sensie oznacza nierozdzielnie: „być jasnym” i „promieniować światłem”.
Już pierwsi chrześcijanie na Wschodzie i na Zachodzie przy każdym zachodzie słońca śpiewali ten hymn, który trwa przez wieki: Phos Hilarion, „pogodna światłości Ojca świętej chwały, nieśmiertelnego Pana niebiosów i ziemi, Jezu Chryste!”.
[24] Św. Bernard z Clairvaux lubił nazywać swoją jasną dolinę, jucunda vallis, radosną doliną. „Bliskie pokrewieństwo łączy radość z nadzieją i wiarą. [...] Radość rozwija się tylko pod otwartym niebem, w istocie swojej jest promieniowaniem podobnym do światła. [...] Światło Chrystusa: czuję dziwne wzruszenie, wypowiadając te słowa. Mają one w sobie jakąś tajemnicę. Dla mnie znaczą, że Chrystus nie jest przedmiotem, ale rozjaśnieniem, które może stać się obliczem, a dokładniej spojrzeniem” (Gabriel Marcel, Być i mieć, tłum. D. Eska, PAX, Warszawa 1998, s. 311).
opr. ab/ab