Komentarz do liturgii słowa

« » Sierpień 2022
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
  • Inny Kalendarz

Niedziela 7 sierpnia 2022

ks. Antoni Bartoszek

Dobrych przełożonych awansować, złych – usuwać

Czuwanie to postawa głęboko chrześcijańska. Wyraża gotowość na ostateczne spotkanie z Panem, które nastąpi wraz z końcem świata albo w momencie śmierci człowieka. Nie wiadomo, kiedy przyjdzie Pan, „czy o drugiej, czy o trzeciej straży”; może będzie to przyjście niespodziewane, jak wtargnięcie złodzieja. W ewangelicznej przypowieści Jezus daje przykład sługi, który ma przepasane biodra i zapaloną lampę. Nie śpi, bo wie, że jego zadaniem jest otworzyć drzwi gospodarzowi. Czuwanie to wierne wypełnianie swoich życiowych obowiązków.

Zadanie czuwania w sposób szczególny dotyczy przełożonych, odpowiedzialnych za wspólnoty. Na pytanie Piotra: „Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?” Jezus przedstawia obraz zarządcy odpowiedzialnego za majątek, a przede wszystkim za domowników: „Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas rozdawał jej żywność”. Zdanie to można odnieść do wszystkich osób podejmujących jakąkolwiek odpowiedzialność materialną oraz personalną.

To odniesienie do rodziców odpowiedzialnych za dom, a przede wszystkim za dzieci. Rodzice mają czuwać nad domem, nad jego bezpieczeństwem. Ale nade wszystko winni czuwać nad zdrowiem własnych dzieci: nie tylko fizycznym, ale także moralnym. Są odpowiedzialni za kształt sumień młodego pokolenia. 

Słowa z Ewangelii odnoszą się do dyrektorów odpowiedzialnych za firmy: za majątek, a przede wszystkim za pracowników. Sprawy personalne w zakładzie pracy wymagają szczególnej roztropności i mądrego zarządzania.

Słowa Pana Jezusa o rządcy wiernym i roztropnym powinny mieć zastosowanie w życiu polityków biorących odpowiedzialność za gminy, regiony, za Ojczyznę. Polityka nie jest brudna sama w sobie. Ma być służbą dobru wspólnemu. I wymaga ciągłego czuwania: o bezpieczeństwo (szczególnie w czasie wojny), o zdrowie publiczne (szczególnie w czasie epidemii), o finanse (szczególnie w czasie inflacji).

Mamy tu też odniesienie do przełożonych kościelnych, szczególnie proboszczów i biskupów – odpowiedzialnych za dobra materialne Kościoła, a przede wszystkim za wspólnotę Ludu Bożego. Choć można określać godziny urzędowania kancelarii parafialnej czy kurialnej, to jednak przełożony kościelny winien pośród swojej owczarni czuwać cały czas. Dlatego też zasadniczo w każdej parafii sprawy nagłe, przede wszystkim związane z organizacją pogrzebów, są realizowane i powinny być realizowane o każdej porze dnia, zaś te związane z duszpasterstwem poważnie chorych: nawet o każdej „straży nocnej”.

Co jeszcze dzisiejsza Ewangelia mówi przełożonym? 

Dobrego przełożonego czeka nagroda: „Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności”. A czasem nawet awans: „prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem”. Przy czym tzw. awans w Kościele oznacza i ma oznaczać ostatecznie tylko i wyłącznie większą służbę i głębszą odpowiedzialność. Zresztą podobnie powinno być w przestrzeni życia społecznego.

Złego przełożonego powinna czekać po prostu kara: „Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce”. Według biblistów, np. ks. Franciszka Mickiewicza, gdy Ewangelia mówi o „ćwiartowaniu”, to nie chodzi o jakieś wyrafinowane tortury, ale o stanowcze odłączenie od społeczności. Zły przełożony, wykorzystujący swoją pozycję dla własnych egoistycznych zachcianek i czyniący to dodatkowo kosztem podwładnych, jest szczególnie groźny dla wspólnoty. Oby wspólnoty (zarówno świeckie jak i kościelne) miały na tyle wewnętrznej siły, by „ćwiartować” takich przełożonych, czyli odrywać ich „od stołka”. Oczywiście problemem wymagającym dużej roztropności jest znalezienie granicy między "już usuwać" a "jeszcze pozostawić". O pozostawieniu, czyli daniu szansy opowiada inna Ewangelia: o drzewie figowym. 

To, co ujdzie podwładnym, nie godzi się przełożonym, bo mają większą wiedzę i świadomość oraz większą odpowiedzialność: „Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę”. Jeśli ktoś jest przełożonym, to niech nie myśli o władzy, którą ma, ale o poważnej odpowiedzialności, która na nim ciąży. Czasem wyżsi przełożeni i ważniejsze osoby są niesprawiedliwie chronione przez sądy. Ciągle jeszcze w wielu miejscach funkcjonuje groźna kastowość. Ewangelia mówi inaczej: „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą”.

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.