Czy Panu Jezusowi zależało na uczonych w Piśmie i faryzeuszach? Tak, bardzo zależało. I dlatego nie przywiązywał wagi do konwenansów i języka dyplomacji, który mógł ludzi zakłamanych jedynie utwierdzić w przekonaniu o własnej doskonałości.
Obłudnicy, ślepi… Pan Jezus nigdy takim językiem nie mówił do grzeszników świadomych swojej moralnej kondycji. Ich podnosił na duchu, okazywał miłosierdzie, w serca wlewał pokój i nadzieję. Uczeni w Piśmie i faryzeusze potrzebowali terapii szokowej.
Do końca zna nas tylko Bóg. Przed Nim jawne są nasze motywacje i najskrytsze tajemnice serca. Wie On zatem, jak do nas dotrzeć. I czyni to na wiele sposobów przez swoje słowo, a także przez drugiego człowieka i różne wydarzenia.
Jesteśmy jak kubki, których zawartość nie zawsze jest widoczna. Stąd pokusa, aby troszczyć się tylko o to, co widoczne dla oczu. Ale o przydatności kubków nie świadczy jedynie ich zewnętrzna strona. Abyśmy nie zatruwali życia sobie i innym, przede wszystkim nasze wnętrza muszą być czyste.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.