Naturalna kolej rzeczy jest taka, że dzieci rodzicom organizują pogrzeby, a nie rodzice dzieciom. Życie niestety zna wiele dramatycznych przypadków odwrócenia porządku. Dzisiaj w Ewangelii kondukt żałobny zderza się niejako z procesją życia. Jezus – Pan życia i śmierci wraz z apostołami staje się świadkiem pogrzebu jedynego syna wdowy.
Trudno sobie wyobrazić, co czuła ta kobieta. Jej ziemskie nadzieje związane z synem, a także własną przeszłością umarły. Zdarza się, że słyszymy o nadziei, że umiera jako ostatnia. Choć dopowiedzieć trzeba, że to nieprawda, ponieważ jeśli jest nadzieją prawdziwą – związaną z Bogiem – to nie umiera, ale spełnia się. Zostaliśmy stworzeni dla życia, a nie dla śmierci.
Słowa Jezusa wskrzeszają. Wpierw ich mocy doświadcza kobieta, do której Jezus mówi: „Nie płacz”. A następnie jej syn: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!”.
Strach, uwielbienie i wyznanie świadków wydarzeń: „Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój” to zaproszenie, abyśmy nasze pielgrzymowanie przez ziemię złączyli z Jezusem Chrystusem. Tylko On może przeprowadzić nas przez próg śmierci do życia pełniejszego niż doczesne.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.