Komentarz do liturgii słowa

« » Wrzesień 2022
N P W Ś C P S
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
  • Inny Kalendarz

Czwartek 22 września 2022

ks. Waldemar Turek

„Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?” (Łk 9,9)


To jedna z nielicznych Ewangelii w ciągu roku, w której nie ma zawartego żadnego słowa wypowiedzianego przez Jezusa. Dzisiaj oglądamy Zbawiciela oczami… tetrarchy Heroda, który „posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony” (Łk 9,7). Rodzi się niemal spontanicznie pytanie o powody tego niepokoju Heroda. 
Zarówno Jezus, jak i Jan Chrzciciel, prowadzili swoją działalność publiczną właśnie za czasów Heroda zwanego także Antypasem. Poślubił on Herodiadę, mimo że była jego krewną i żoną jego przyrodniego brata. Jan Chrzciciel krytykował to małżeństwo, został przez Antypasa uwięziony i na jego polecenie ścięty.    
Można przypuszczać, że Herod po prostu bał się o swoją władzę słysząc o kimś, kto ma szczególną moc i na którą on nie potrafi znaleźć żadnego „lekarstwa”. Przecież jego ludzie informowali go o tym, że Jezus jest w stanie dokonać nieprawdopodobnych rzeczy i że tłumy idą za nim. To kolejna rzecz, która niepokoiła tetrarchę, wszak tajemniczy prorok mógł nawoływać jego podwładnych do buntu przeciw tetrarsze, a nawet przeciw rzymianom.  Ale Herod bał się pewnie też dlatego, że, wedle niektórych, „Jan powstał z martwych”, a przecież on skazał go ściąć…
Prawdopodobnie wszystkie te faktory w jakiejś mierze rodziły lęk u Heroda, człowieka o podwójnej twarzy, wszak jednocześnie starał się zobaczyć Jezusa (zob. Łk 9,9). Będzie miał kiedyś do tego okazję, kiedy Jezus stanie przed nim w czasie procesu. Nie tylko, że ją zmarnuje, ale wzgardzi Jezusem, choć wcześniej tak bardzo chciał Go poznać. 
Warto dzisiaj zapytać o nasze wewnętrzne lęki i ich najgłębsze przyczyny. Człowiek współczesny jest często zalękniony z racji na toczącą się wojnę, niepewną przyszłość, możliwość utraty pracy i brak środków do życia, ciężką chorobę itd. Ale niepokoją nas może jeszcze bardziej nasze błędy popełnione w przeszłości, grzechy, które nie dają nam wewnętrznego pokoju, krzywdy wyrządzone nam i innym… Przeszłości już nie zmienimy, ale na teraźniejszość mamy wpływ. W dzisiejszym psalmie responsorialnym powtarzamy słowa: „Panie, ty zawsze byłeś nam ucieczką” (Ps 90,1). Nie mamy innego duchowego „lekarstwa”, poza sakramentem pokuty i prośbą o Boże miłosierdzie, na różnego rodzaju wewnętrzne niepokoje wywołane przez nasze upadki. Tylko Pan może nam darować nasze największe przewinienia i tylko On może sprawić, że będziemy żyć bez lęku i niepokoju, pełni ufności i nadziei. 
 

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.