Czyny Jezusa same świadczą o Nim. Prorocy już od dawna zapowiadali czasy mesjańskie i to jakie znaki tym czasom towarzyszyć będą. Jezus dokonuje bardzo wiele cudów, które świadczą o Jego Bożym posłannictwie. Nie wiemy czy wątpliwości ogarnęły Jana Chrzciciela zamkniętego już w więzieniu Heroda, czy też bardziej niecierpliwość w wyczekiwaniu nadejścia królestwa Bożego, a może to nie sam Jan pyta, ale Jego uczniowie. Jedno jest pewne czyny Jezusa same świadczą za siebie.

A co świadczy o mnie? Jakie czyny: dobre czy złe? Których jest więcej? Jaki przykład chrześcijańskiego życia dale innym? Mam być wyraźnym znakiem dla ludzi. Moje życie powinno wydawać owoce nawrócenia. Do tego przecież wzywa mnie prorok Jan i cały okres Adwentu. Wyrwać się z kajdan zła i zacząć żyć wolnością dzieci Bożych.

Moje życie jako chrześcijanina winno wydawać podobne owoce do życia samego Jezusa. Mam głosić Dobrą Nowinę, uzdrawiać, przywracać godność drugiemu człowiekowi i zaświadczać, że Jezus jest Mesjaszem i Zbawicielem świata. Wiara w Jezusa jest źródłem błogosławieństwa w świecie i w moim życiu. To właśnie z wiary w Jezusa rodzą się wszystkie dobre czyny, o których mówi dzisiejsza Dobra Nowina. Uwierzmy raz jeszcze, niejako na nowo w Jezusa jako naszego Pana i Zbawiciela i Jemu zawierzmy nasze życie.