Na cały rok kościelny dla dorosłych, młodzieży i dzieci
na cały rok kościelny dla dorosłych, młodzieży i dzieci
1. Potrzebujemy większego ożywienia form nabożeństw. Program dla pojedynczych rodzin i ich członków stał się tak bogaty, że często nie mogą przychodzić na nabożeństwa zaproponowane dla dzieci lub młodzieży. Są zmuszeni wziąć udział w innym nabożeństwie. Ale wyganiamy z kościoła ostatnie dzieci i młodzież, jeżeli później idą na „normalne” nabożeństwo, które odbywa się bez specjalnego opracowania formy. Proszę mnie dobrze zrozumieć: godna pochwały jest parafia, która czasem proponuje oddzielne nabożeństwa dla małych i większych dzieci i młodzieży, ponieważ bierze w nich jeszcze udział ich wystarczająca liczba, rodzice i towarzyszący ludzie dorośli. Ale zwyczajne „normalne nabożeństwo”, na które np. w soboty wieczorem uczęszcza coraz więcej ludzi, aby potem długo oglądać telewizję, a w niedzielę wyspać się, powinno uczyć się od form już istniejących „specjalnych nabożeństw” ich obrazowości i związku z życiem, a także odpowiedniego wykorzystania starych i nowych pieśni. Zrobiłem doświadczenie, że przy wprowadzaniu symboli i znaków, obrazów i opowiadań, nie sprawia trudności obecność dzieci, które można włączyć i dostosować się do nich (patrz pkt. 2). Czytając w tej książce prawie wszystkie kazania oparte na symbolach stwierdzicie państwo, że dotyczą one całej wspólnoty wiernych, a czasem odpowiadają szczególnie tej lub tamtej grupie wiekowej. Miejcie więc odwagę występować z symbolami także przed grupą słuchaczy, która składa się przeważnie z dorosłych. Reakcja utwierdzi was w przekonaniu, że trzeba mówić obrazowo, ponieważ dorośli także nie mogą słuchać zbyt długo.
2. Trzymać światło na wysokości oczu. Gdy podczas uroczystości chrztu matka nie może zapalić świecy chrzcielnej, ponieważ świeca wielkanocna jest umieszczona po prostu zbyt wysoko na potężnym świeczniku, co wtedy robimy? Ściągamy ją na dół i podajemy światło na wysokości oczu. To znaczy innymi słowy: Wiele kazań próbuje jeszcze ciągle przekazywać Dobrą Nowinę zbytnio ponad głowami. Światło wiary musi zejść na dół z wysokiego świecznika teologicznej erudycji i „uczonych” obcych słów. Zbyt długie utrzymywanie równowagi stojąc na czubkach palców z ramionami wyciągniętymi w górę jest po prostu zanadto męczące. Dlaczego już nie udaje się skłonić wielu dzieci do brania udziału w nabożeństwach? — Nie składajmy winy na rodzinę i zabawy w wolnym czasie!
3. Najbardziej cieszy mnie, gdy słyszę od zespołów: Przeczytaliśmy Wasze propozycje i pobudzeni przez nie postawiliśmy na nogi coś zupełnie własnego. — Zupełnie tak samo wyobrażam sobie wykorzystywanie tych kazań opartych na symbolach: mogłyby was uskrzydlić, wasze własne doświadczenia związane z wiarą przy pomocy Słowa Bożego doprowadzić do form, które odpowiadają możliwie wielu ludziom. Nie dajcie się więc skusić, żeby automatycznie przenosić do waszej wspólnoty te wzory, które zostały u nas dobrze przyjęte.
Przy przetwarzaniu życzę Wam wiele fantazji i radości. I nie bójcie się ryzyka! Łódź Kościoła przez dwa tysiące lat także dlatego przeżyła wszystkie burze, ponieważ trzyma się razem dzięki tak wielu „nitom”!
Dziękuję wszystkim, którzy krytycznie przejrzeli rękopis: Mariannie Breuer/Bergheim, Renacie Meis/Sindorf, Urszuli Mö ltner/Langwaden, Małgorzacie Vogt/Dü sseldorf, jak również Hildzie Gö rke/ Dü sseldorf, która także zajmowała się przepisywaniem.
Willi Hoffsümmer
1. Jak dobre opowiadanie, tak samo symbol przemawia do każdego wieku. Każdy bierze z niego coś dla siebie lub poszerza w swojej wyobraźni. Dlatego kazanie nie powinno być zbyt długie. Lepiej trochę więcej ciszy. Wtedy Bóg może nadejść nieoczekiwanie.
2. Symbole przemawiają do większości ludzi. Ale proszę nie wyszukiwać koniecznie nowego symbolu na każdą niedzielę lub wykorzystywać kilka w jednym nabożeństwie. Niech jednak „jadłospis” będzie urozmaicony: Trzeba rozwinąć istotę ewangelii niedzielnej przez opowiadania i symbole, przezrocza i fotografie, przykłady i gry.
3. Nabożeństwo trwa normalnie jak daleko i szeroko od 40 do 60 minut (przy czym ta ostatnia długość jest dla dzieci zbyt męcząca. Symbol nie może wystrzelić już przy pozdrowieniu, ani też szybko zgasnąć jako dodatek do kazania. Ważne jest, aby podczas całej uroczystości przewijał się we wspomnieniach ciągle na nowo jak czerwona nić, aby pojawiały się inne sposoby widzenia: w modlitwie przy składaniu darów, albo po przeistoczeniu przy wprowadzeniu do Ojcze Nasz lub przekazywaniu znaku pokoju, przy medytacji po komunii św. lub przy modlitwie końcowej. Naturalnie w odpowiednich dawkach: Gdy tysiąc watowa siła światła kazania zostanie podzielona na małe jednostki, światło może wniknąć swymi promieniami aż do duszy w sposób bardziej znośny. Przykłady w tej książce stanowią ostatecznie mały wycinek, który niewiele może odtworzyć z ogólnej atmosfery nabożeństwa.
Ale teraz dosyć rad. Udanych osiągnięć!
opr. ab/ab