Komentarz do liturgii słowa

« » Październik 2022
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5
  • Inny Kalendarz

Poniedziałek 10 października 2022

ks. Arkadiusz Nocoń

Żądanie znaku

   "To plemię jest plemieniem przewrotnym: żąda znaku". Pan Jezus jest wyraźnie poirytowany zachowaniem tłumu. Dlaczego? W czasie swojej ziemskiej pielgrzymki czynił przecież wiele znaków. Może wzburzyło Go owe „żądanie”? Pan Jezus nie jest kimś „na zawołanie”, kimś, komu wydaje się polecenia: czy garnek może rozkazywać Garncarzowi (por. Iz 45, 9). Po drugie, Pan Jezus nie jest magikiem czyniącym sztuczki dla aplauzu tłumu. On czyni cuda wyłącznie na potwierdzenie swej zbawczej misji: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść – pytają Go uczniowie Jana Chrzciciela – czy też innego mamy oczekiwać? – „Idźcie i oznajmijcie Janowi …: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię” (Mt 11, 3-5). Także i dzisiaj są tacy, którzy w religii poszukują głównie cudów, ale i tacy, którzy z góry odrzucają wszystko, co wymyka się rozumowi i patrzą na cuda z niechęcią jakby chcieli „pouczać” Boga, co wypada Mu czynić, a co nie.

   "Ludzie z Niniwy dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili". W zdaniu tym mamy odpowiedź jaką rolę winny pełnić znaki i cuda w naszej wierze: prowadzić do nawrócenia i do uznania w Jezusie jedynego Zbawcy. Na tym polega też różnica między faktem po ludzku niewytłumaczalnym (a takie zdarzają się również w innych religiach), a cudem, który jest odpowiedzią na naszą wiarę i modlitwę zanoszoną do Boga. Jezus czyniąc cuda jest więc kimś więcej niż tylko uzdrowicielem, jest naszym Zbawcą. Z chrześcijańskiego punktu widzenia ważniejsze od samego znaku jest zatem to, co dzieje się w człowieku później: czy wszystko kończy się na zachwycie, czy też na pełnym pokory wyznaniu: „Pan mój i Bóg mój" (J 20, 28). Wszyscy mężowie Boży za pomocą których Pan Bóg dokonywał znaków właśnie na ten aspekt zwracali szczególną uwagę: „Jest większym cudem nawrócić grzesznika – mawiał św. Benedykt – aniżeli wskrzesić umarłego”.

   "Tu jest coś więcej niż Jonasz". Dla kogoś, kto nie wierzy, kto nie ma osobistej relacji z Bogiem, każdy cud jest niewystarczający. I odwrotnie, dla kogoś kto wierzy, wierzy naprawdę, każdy cud jest zbyteczny. Popatrzmy na Maryję: jako Matka Jezusa miała do Niego wyjątkowe prawo, a jednak nigdy nie prosiła Go o cud dla siebie, choć na pewno nie było jej łatwo, zwłaszcza po śmierci Józefa. Jeśli prosiła o cud, to tylko dla innych, jak wtedy w Kanie Galilejskiej. Jej wystarczyło, że Jezus był blisko. Właśnie po to pozostał z nami w Eucharystii, aby być nas blisko. Dla człowieka wierzącego nie ma większego cudu.

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.