Dziś ostatni dzień roku liturgicznego. Rok liturgiczny jest ułożony wokół świąt, w których uobecniamy tajemnice życia Pana Jezusa. Logiczne więc, że zaczyna się okresem przygotowania do Bożego Narodzenia, czyli Adwentem. W Sylwestra, czyli ostatni wieczór roku kalendarzowego zwyczajowo czuwamy, w atmosferze zabawy, czekając na symboliczne nadejście Nowego Roku. Dzisiejsza Ewangelia też jest wezwaniem do czuwania, choć nie ma tu mowy o zabawie. Mamy być czujni, aby nie dać się zaskoczyć katastrofie, która poprzedzi ponowne przyjście Pana Jezusa. W ostatnich dniach, czytamy fragmenty z Ewangelii, które o niej mówią. Jednak to nie przybycie Syna Człowieczego jest przyczyną kataklizmu, lecz zło, które jest w świecie i w nas samych już teraz. Ostatecznie, jeśli jesteśmy czujni i gotowi, to celem naszego oczekiwania nie jest jakiś kataklizm ale spotkanie z Chrystusem, które jest nieporównanie ważniejsze niż początek nowego roku kalendarzowego. Oznacza bowiem początek nowego życia i nowego świata.
Czym jest więc jest czujność, o której mówi Pan Jezus? Jego słowa odnoszą się do zdarzeń, które będą miały miejsce w konkretnym czasie Jego ponownego przyjścia. Jednak On sam mówi, że nie możemy go znać. Czujni mamy być zawsze, również gdy nie ma wyraźnych znaków, że Dzień Pański nadchodzi lada moment. Wprawdzie od 2000 lat pojawiają się cyklicznie prorocy, wieszczący, że „teraz to na pewno”, ale skupiając się na sensacyjnych teoriach i fałszywych objawieniach, możemy nie zauważyć, co te słowa znaczą dla mnie tu i teraz. Pan Jezus mówi, żebyśmy byli wewnętrznie wolni od doczesnych trosk i przywiązań. Obżarstwo i pijaństwo jest przykładem niezdrowego uwikłania w doczesne życie, które nie pozwala zobaczyć Boga, który już teraz jest blisko nas. Znieczula również na zło i dalsze uleganie pokusom Szatana. Nie wystarczy jednak właściwa dieta i zdrowy tryb życia. Aby być czujny muszę starać się o wolność wewnętrzną we wszystkich wymiarach. To oznacza, że nie ulegam kaprysom czy emocjom, nie jestem niewolnikiem swoich przyzwyczajeń, wreszcie nie pozwalam usidlić się własnej pysze i egoizmowi. Wtedy, jeśli w moim życiu zdarzy się jakaś lokalna katastrofa, nie będzie ona dla mnie przeszkodą w mojej relacji z Bogiem, a wręcz może stać się okazją, aby wyprostować swoje intencje i na nowo określić, co jest dla mnie najważniejsze. I będę mógł z radością stanąć przed Synem Człowieczym.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.