Komentarz do liturgii słowa

« » Październik 2023
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
  • Inny Kalendarz

Wtorek 3 października 2023

Dać czasowi czas

Ojciec Marek Sokołowski, znakomity profesor duchowości i jezuita z warszawskiej Rakowieckiej, posiada niebywały dar przekazywania myśli ignacjańskiej jakby jednym zdaniem, więcej nawet niż w pigułce. Czasem wypowie krótką myśl, nie z katedry, lecz mimochodem, na spacerze, pół prywatnie, streszczając tym samym całą zasadę nauczania wielkiego Ignacego z Loyoli. Dla przykładu, bezcenną sumą ignacjańskiego myślenia jest wyrażenie: trzeba dać czasowi czas… niejednokrotnie można je zasłyszeć z ust profesora duchowości. Z początku, w takich momentach, umysł ludzki nie wie dokładnie, co do niego dotarło? Przechodzi przez oszołomienie. Stopniowo podrzucony ot, tak sobie termin, intensywnie wkręca się w duszę, zdaje się wwiercać po prostu w labirynt uśpionego umysłu. Odbezpiecza światło, podobne swą siłą do pocisku, który celnie uderzy zaraz w jednolitą gładź muru.

Zdrowy człowiek pragnie żyć dynamicznie. Marazm przypomina stan depresji. Dusza ludzka więc, na różnych etapach poszukiwania źródła egzystencjalnej dynamiki, może zbliżyć się do dwóch typów ognia. Pierwszy płomień wychodzi z natury człowieka, która ma zdolność samoczynnego podniecenia iskry. I tak ogień początku dla wielu jest najważniejszy, bo wydaje się imponować, ocieplać, a nawet wypalać na proch przeciwnika. Wywołuje wiele efektu i hałasu – jak to wtedy, myśli dusza, można się namodlić, apostołować albo kochać! Nic z tego. Jeśli wnętrze płonie siłą ludzkiej podniety, zgaśnie tak samo szybko, co gwałtownie, przesiadując na zgliszczach dziwnego smutku. Wszyscy, którzy widzieli rozpalonego wcześniej człowieka, mówią mu teraz: co ty jesteś taki zgaszony?

Dlatego lepszy jest drugi ogień, który na dnie serca podtrzymuje Boża obecność. Niewielu daje sobie czas, by wyciągać zziębnięte ręce w stronę podobnego płomienia. Bo żeby tak się modlić, trzeba trwać w wiernej ascezie latami. I żeby kochać takim płomieniem, trzeba konsekwentnie zapominać o sobie. A żeby naprawdę być skutecznym misjonarzem, trzeba boso iść bezludnymi dolinami ubóstwa. Wówczas Bóg przemienia duszę w rozpalony piec, a potęgi płomienia sam człowiek nie potrafi dobrze obliczyć. Tylko inni mówią mu: tyle się uczymy od ciebie, przyjacielu! 

Sąd też, w dzisiejszej ewangelii, Jezus nie pozwala apostołom podniecać ognia walki, pożogi niezgody, gwałtownego płomienia namiętnego gniewu między uczniami a Samarytanami (por. Łk 9, 54-55). Chrystusa wie, że to nie jest pora na rzucanie iskier. Po co marnować energię? Pan powróci w stosownym czasie do Samarii, by w tym właśnie miejscu, przy studni, wzniecić w grzesznej kobiecie ogień z Ducha Bożego. Łatwo było wywołać iskrę potyczki, spalić jeden czy drugi sztandar, okładając się pięściami po rozpalonych policzkach. Jak szkodliwa jest niewczesna gorliwość.

Dużo trudniej jest jednak zapalić wnętrze człowieka tak, aby modlił się w duchu i prawdzie, osiągając moralną równowagę i dojrzałą duchowość. Wyraźnie dostrzega to Zachariasz w pierwszym czytaniu. Jest to gorliwy strażnik oczyszczonego płomienia jerozolimskiej świątyni. W czasach takich, jak dziś, kiedy wielu pesymistów obwieszczało koniec wiary w Boga, prorok – jakimś wewnętrznym wzrokiem – dostrzega ludzi płomiennego wnętrza. Wszyscy pobudzają się wzajemnie, by wracać do Boga (por. Za 8, 21). Drugiego trzeba zapalić – nawrócić, dać nadzieję, zmotywować, a nie wypalić – zamęczyć, zniszczyć albo przekląć.

Benedykt XVI twierdził, że prawdziwymi wrogami Kościoła nie są jego zewnętrzni prześladowcy, lecz duchowo i moralnie przeciętni chrześcijanie. Co rozumiesz więc przez gorliwość? Nie biegaj za iskrami, bo się tylko ośmieszysz i zniechęcisz. Daj sobie czas. Niech przenika cię płomień Pana do głębi. Dopiero na dnie duszy znajdziesz prawdziwy żar modlitwy, skutek cierpliwego apostolstwa i słodycz życiowej miłości.  
 

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.