Jezus mówi: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą”. W tych słowach zachęca do odważnego świadectwa o Bogu. Wzywa, by nie lękać się ludzkich prześladowań, nawet takich, które mogą prowadzić do śmierci. Dziś wielu ludzi boi się jednoznacznej postawy chrześcijańskiej. Lękają się, że będą wyśmiani, poniżeni, opisani, wyhejtowani. Nawet Kościół jako wspólnota kieruje się czasem lękiem. A formy hejtu rzeczywiście mogą być różne, ze strony poszczególnych osób, niektórych mediów. Mogą to być ataki na przykład na obecność religii w szkole, czy teologii w uniwersytetach.
Dalej Jezus mówi: „Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!” I tu pewne zaskoczenie. W słowach tych nie chodzi o szatana, jakoby miałby on nad nami władzę. To Bóg będzie nas sądził, o czym przypomina obraz sądu ostatecznego przedstawiony w innej Ewangelii. Będzie nas sądził na podstawie naszych czynów. Tym, co jest dla nas największym zagrożeniem, to popełnienie grzechu ciężkiego. Kara jest de facto konsekwencją grzechu.
Czy zatem należy bać się Boga? Jeden z darów Ducha Świętego to bojaźń Boża. Bogu należy się pełny szacunek, chwała i uwielbienie. Bóg posiada najwyższy autorytet. To wszystko rodzi w nas właściwą bojaźń Bożą. Jednak najważniejszym przejawem bojaźni Bożej jest lęk przed tym, by nie zgrzeszyć, by własnym grzechem nie obrazić Boga, by własnym grzechem nie ściągnąć na siebie poważnych konsekwencji, a nawet kary potępienia. Jednym z grzechów, przed którym Jezus dziś przestrzega to obłuda. To udawanie na zewnątrz kogoś innego niż się jest wewnątrz. Bóg widzi nasze wnętrze, a moralność chrześcijańska to moralność przede wszystkim ludzkiego wnętrza. Dziś jako ludzie tworzymy różnego rodzaju własne profile, awatary, wizerunki, które nie tyle pokazują, jakimi jesteśmy, ile raczej jakimi chcemy, by ludzie nas widzieli. Natomiast Bóg zna nasze serca.
Równocześnie słyszymy następujące słowa w dzisiejszej Ewangelii: „Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli”. Jeśli Bóg troszczy się o najzwyklejsze istoty żywe, to tym bardziej troszczy się o człowieka, którego stworzył na swój obraz i podobieństwo. A zatem: raz słyszymy „Bójcie się tego, kto ma moc wtrącić od piekła”, a drugim razem – „Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli”. To samo chrześcijaństwo, które wzywa do pielęgnacji bojaźni Bożej, zachęca równocześnie do głębokiej ufności w Opatrzność Bożą. Opatrzność Boża czuwa nad nami, daje poczucie bezpieczeństwa szczególnie w obliczu różnych prześladowań, także tych współczesnych. Pod skrzydłami Bożej Opatrzności ludzie związani z Kościołem mogą w pokoju serca realizować swoje misje: katecheci w szkołach, wykładowcy teologii na uczelniach.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.