Komentarz do liturgii słowa

« » Październik 2023
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
  • Inny Kalendarz

Wtorek 10 października 2023

Chrześcijanie, a nie kosmopolici

To dziwne, ale położone blisko Mławy, święte miejsce polskiej, mazowieckiej, wojennej martyrii, znajduje się jakby na przejeździe. Kalkówka mławska to mauzoleum między stacją meteorologiczną  łapiącą przejściowe deszcze, zmienne temperatury i wiatry  a wylotową drogą na Bogurzyn. 17 stycznia 1945 roku, około godziny czternastej, niemieccy oprawcy, zabierając się z Mławy w panice przed nadciągającymi sowietami, zdążyli na powiatowej ulicy Kalkówka, zabić – strzałem w głowę, od tyłu, zza pleców – ponad trzysta osób. Barbarzyńcy, z własnego punktu widzenia, dobrze wybrali miejsce zbrodni. Przejściowa żwirówka, nic stałego, kilka aut jadących po kocich łbach przed siebie, jeśli nikt nie zauważy, to i nikt nie zapamięta. Ludzie o złych intencjach zawsze ustawią się w poprzek temu, co konkretne i stałe. Od klarownie wybranego kierunku, bliższe ich nieprawości będą zawiłe labirynty. Jednak twórcy zbudowanego po latach mauzoleum na Kalkówce, mieli odmienne doświadczenia. Być może z tego powodu, na przedniej ścianie monumentu, umieścili sentencję: narody tracąc pamięć, tracą życie.

Czy katolicyzm nie powinien być kosmopolityczny? Wszyscy marksiści, idealiści albo sentymentaliści, zarzucają Kościołowi głównie to, że promuje niezmienne wartości etyczne, społeczne oraz narodowe. A po co? Przecież Chrystus szybko wydostał się poza granice Jerozolimy, zaś Jego wspólnota już w pierwszych wiekach uznała się za powszechną. Na co więc wspierać poczucie jakiejś narodowości – dywagują lewicowi utopiści – lepiej promować migrantów. Na co dzień flagi państwowej, skoro lepsza unijna międzynarodówka. Na co płeć, na co prawo prorodzinne, na co demokracja bezpośrednia? Lepsze jest seksualne oszołomienie, rozwody co godzinę jak w Las Vegas i salonowe elity, które biurokratycznie rozstrzygną dylematy jednostki i przegłosują: jak ma żyć, gdzie kupować albo dokąd podróżować. No właśnie. Dużo łatwiej manipuluje się ludźmi bez korzeni.

Tymczasem katolicyzm jest powszechny. Rozumie się przez to, że każdy naród, każda kultura, do tego w każdej epoce, cieszy się zdolnością asymilacji depozytu objawienia. Powszechność wiary nie oznacza jednak uniformizacji człowieka wierzącego. Przeciwnie, katolicyzm racjonalnie uznaje, że konkretne odniesienia doczesne są podstawą osobowościowej siły. Człowiek rozwija się tylko wtedy, gdy wie, skąd pochodzi, z kim dzieli dar istnienia oraz kim jest, biorąc za to wszystko praktyczną odpowiedzialność. I karleje, jeśli jest mu to odmawiane. Nie da się odpowiadać za łapanie w dłonie siwej mgły bez widzialnego kształtu.

Znawcy biblijnej historii mówią, że Niniwa, którą obchodzi Jonasz, w czasie swojego największego rozkwitu, mogła mieć co najwyżej średnicę pięciu kilometrów. Spacer po mieście nie wymagał więc czasu trzech dni (por. Jon 3, 3). Można to było zrobić znacznie szybciej. Dokąd zatem włóczy się prorok? W podjętej przez siebie misji, Jonasz musiał być dokładny, stały i solidny. Zadanie zajęło mu wspomniane trzy dni, bo pukał do każdego domu, nie robił zadania po łebkach, nie skakał z kąta w kąt, nie omijał nikogo, z każdym negocjował  na placu miejskim i na targowisku. Czy nie z tego powodu Jezus z lekka krytykuje Martę, dyskretnie wyróżniając Marię (por. Łk 10, 40-42)? Aktywizm trąci chwilowością i pobieżnością, a kontemplacja jest długomyślna i dobrze zakorzeniona w realiach. Marcie grozi brak stałości, za to Maria stoi na solidnym fundamencie.

Nie będziesz się bał ślubów wieczystych, ani przysięgi przed ołtarzem lub patriotyzmu. Zbuduj sobie dom i osiądź. Odciśnij ślad w historii. Przestań patrzeć z nostalgią przez okno za drogą donikąd, na której tak wczesny, jak późny deszcze, kilkoma kroplami rozmywa ślady po bezcelowej wędrówce anonimowego wagabundy.            

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.