Tłum przeszkadza niewidomemu w spotkaniu z Jezusem. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie przy pierwszej lekturze dzisiejszej Ewangelii. Szokuje nas brak wrażliwości tych ludzi: Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. I możemy zacząć sobie wyobrażać, że gdyby nie tłum, Jezus usłyszałby od razu prośbę niewidomego, podszedł i uzdrowił go.
Co więcej, może gdyby nie tłum, zobaczyłby go i bez jego wołania. Tak, ale Pan Jezus na ogół czyni cuda w odpowiedzi na prośbę, bo cuda wymagają wiary to znaczy zaufania. Niewidomy musiał wcześniej usłyszeć o Nim. A usłyszał od ludzi z owego tłumu. Faktem jest, że raczej od tych z tyłu, niż wielbicieli porządku idących na przedzie. Ostatecznie, ci sami ludzie, którzy przeszkadzali mu podejść do Jezusa, w końcu go do Niego przyprowadzą. Szkoda, że czynią to na bezpośrednie polecenie Nauczyciela, sami na to nie wpadli. Tym niemniej, w jakiś sposób uczestniczą w akcie miłosierdzia Pana Jezusa. Tłum słuchaczy Pana Jezusa nie jest w tej historii tylko scenografią albo bohaterem negatywnym. Oni tez uczestniczą w cudzie, mimo słabości i ograniczeń.
Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu. Ludzie zobaczyli uzdrowienie, ale także nawrócenie niewidomego. Nie tylko jego oczy zaczęły działać poprawnie. On cały widzi rzeczywistość. I rusza za Panem Jezusem, dając przykład innym. Cud nie był tylko dla niego, ale przyniósł duchowe dobro wszystkim obecnym. Pewnie ci, którzy początkowo przeszkadzali, też się cieszyli: „Dobrze, że głośno krzyczał i narobił bałaganu, dzięki niemu i nasza wiara jest mocniejsza”.
Niektórzy ludzie, również chrześcijanie, widzą Kościół jak ów tłum idący za Jezusem. Wydaje się przeszkodą, a nie pomocą w dotarciu do Boga, szczególnie dla tych, którzy są niewidomi. Wzrok jest symbolem wiary, kto nie ma daru wiary jest jak niewidomy. Czy Kościół, jako wspólnota i instytucja próbuje dotrzeć i pomóc owym niewidomym? Złe świadectwa i gorszące zachowania katolików, szczególnie duchownych, na pewno nie pomagają w spotkaniu z Chrystusem. Zbytnie przywiązanie do organizacji i procedur może też być przeszkodą. W Kościele wiele rzeczy wymaga i zawsze będzie wymagać oczyszczenia. Ale nie możemy zapomnieć, że Chrystus działa poprzez swój Kościół, jaki by on nie był. Działa przez każdego z nas z osobna, ale też przez wspólnotę i jej instytucje.
Ostatnio wiele mówi się o tym, że Kościół powinien być włączający, a nie wykluczający. Żeby brzmiało bardziej naukowo i poważnie – inkluzywny, a nie ekskluzywny. Z pewnością, Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi i nikt z Jego planu nie jest wyłączony. Kościół jest misyjny, kieruje się do wszystkich, zaprasza wszystkich. Ale zaprasza do podążania za Panem Jezusem. Niewidomy po uzdrowieniu ruszył za Nim, a nie wrócił do swojej żebraczej miejscówki przy bramie Jerycha. Chciał widzieć, a gdy cudownie wzrok odzyskał, czyni z niego dobry użytek. Wcześniej zaś zwraca się z wiarą do Jezusa – „ulituj się nade mną”. Kościół jest miejscem spotkania z Jezusem dla tych, którzy chcą się z Nim spotkać i iść za Nim. Jest miejscem uzdrowienia dla tych, którzy wiedzą, że są chorzy i chcą być zdrowi. Kościół, który mówiłby ludziom, że nic nie muszą w swym życiu zmieniać, a Bóg ma obowiązek przyklepać wszystko, co w danym momencie robią i pragną, przypominałby ludzi z tłumu, którzy krzyczeliby do niewidomego: „Nie musisz widzieć, niewidomi są w porządku, a chodzenie z Mistrzem jest męczące, nie jesteś przyzwyczajany po tylu latach siedzenia pod bramą, zostań gdzie jesteś, kochamy cię”. Pomagajmy niewidomym znaleźć uzdrowienie w spotkaniu z Jezusem, nie bądźmy przeszkodą, lecz mostem. I pamiętajmy, że sami potrzebując nawrócenia, mamy pomagać w nawróceniu tych, którzy być może widzą mniej niż my.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.