Komentarz do liturgii słowa

« » Sierpień 2024
N P W Ś C P S
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
1 2 3 4 5 6 7
  • Inny Kalendarz

Środa 14 sierpnia 2024

Grupa Maksymiliana nie złorzeczyła

Ostatnio miałem spotkanie z kilkoma osobami. One delikatnie pokazały mi, że w pewnym względzie popełniam błąd duszpasterski. Zostałem więc upomniany, według dzisiejszej Ewangelii. Miałem wewnętrzną walkę, by zanegować ich argumenty. Poczułem się dotknięty i niedoceniony. W końcu uznałem ich racje i przyniosło to dobre owoce.

Zestawiając pierwsze czytanie z Psalmem responsoryjnym można doświadczyć zakłopotania. Bóg nakazuje zabijać wszystkich, którzy nie posiadają znaku Taw na czole. Psalmista natomiast zachęca nas do wychwalania imienia Pana. Jak wychwalać Kogoś, kto nakazuje zabijać?

Nie uzyska pokoju w sercu ten, który chce czytać te teksty opierając się tylko na swoim rozumie. Może zapytasz, drogi Czytelniku: „A o co mam się opierać czytając Pismo święte?”. O to, o co opierali i opierają się Izraelici czytając słowo Boże. O osobiste doświadczenie działania żywego Boga: „Bóg ojców naszych, wywiódł ich z niewoli egipskiej. Następnie wprowadził ich do Ziemi Obiecanej. Ale ostrzegł ich, że jeśli będą wchodzić w grzechy, to one zaczną ich zabijać bez litości”. Bóg używa pewnych obrazów. Pokazuje jak zło czynione przez człowieka sprowadza śmierć bez współczucia na „starców, młodzieńców, panny, niemowlęta i kobiety”. Historia pokazuje to jasno – masowe zadawanie śmierci.

Nie osądzaj jednak tych, którzy dopuszczali się zła na innych. Pilnuj swego serca. Tak odczytują Słowo Boże chrześcijanie. Czy zgodzisz się na naznaczenie ciebie literą Taw? Ona zapowiada krzyż Chrystusa. Krzyż pokazuje dwie rzeczywistości. Pierwsza, że każdy z nas jest winny tej śmierci, bo Jezus umarł za moje i twoje Czytelniku grzechy. Druga rzeczywistość potężniejsza niż pierwsza, to fakt, że Chrystus umarł za ciebie, abyś miał tę pewność, że Bóg Ojciec kocha cię ponad życie swego Syna. Miłość Boga jest potężniejsza niż złość ludzka. Bóg udowodnił to naocznie w osobie św. Maksymiliana Kolbe.

W piekle jakim był Oświęcim jego miłość przemogła pragnienie zemsty. Każda grupa więźniów umierająca w bunkrze głodowym złorzeczyła katom. Grupa Maksymiliana pod jego wpływem nie złorzeczyła tylko się modliła i tak umierali. Po tej grupie nikt już nie był skazywany na śmierć w tym bunkrze. Bo potężniejsza niż śmierć jest miłość!