Komentarz do liturgii słowa

« » Lipiec 2023
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5
  • Inny Kalendarz

Środa 26 lipca 2023

Maciej Górnicki

Troszczysz się o swoje ciało? A co z duszą?

Czytanie z Księgi Wyjścia mówi o pokarmie, który odżywia nasze ciało, Ewangelia zaś o pokarmie duchowym – Słowie Bożym. Jedno i drugie otrzymujemy z ręki Boga, choć tak często o tym zapominamy, skupiając się na własnych wysiłkach w zmaganiu z codziennymi sprawami. Owszem – własny wysiłek, własny wkład jest konieczny, tak jak praca Izraelitów, którzy musieli własnoręcznie pozbierać mannę zesłaną im przez Boga. Ale nasz trud może pójść na marne, gdy nie powierzymy swego życia Bogu: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna – dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje” (Ps 127,1-2).

Dzisiejsza Ewangelia pokazuje przestrzeń działania Bożego Słowa i naszej wolności. Boże ziarno jest dobre – nasza gleba jednak jest różna. Jeden od razu odrzuci Boże Słowo – uważa się za wyrocznię, najmądrzejszego ze wszystkich, dlaczego więc miałby słuchać kogokolwiek, a zwłaszcza Boga? Ktoś inny łatwo się wzrusza, ale szybko zapomina o tym przeżyciu i żyje jak dawniej. Czy wielu z nas tak właśnie nie postępuje: chodzimy do kościoła, jeździmy na rekolekcje, a na co dzień zaniedbujemy pielęgnowanie relacji z Bogiem? Być może najczęstszym problemem w naszych czasach jest to, że, owszem, przyjmujemy Słowo Boże, pragniemy je realizować w życiu, ale codzienność zabija naszego ducha. Tak wiele jest spraw do załatwienia, tak wiele problemów, tak wiele sprzecznych informacji dociera do nas, że nie umiemy tego wszystkiego ogarnąć.

Czy jest na to jakiś sposób? Przede wszystkim trzeba przyjrzeć się swojemu życiu, uznać swoje problemy i słabości, ale nie skupiać się na nich nadmiernie. Innymi słowy, zamiast mówić sobie w sercu „ależ wielki jest mój problem”, lepiej powierzyć go Bogu i powiedzieć „mój problem jest być może duży, ale Bóg jest większy!”

Jeśli pragnę przynosić duchowy owoc, a nie tylko ciągle zamartwiać się i biadolić, muszę na co dzień dbać o swoją duszę, jak rolnik o glebę: przeorywać ją poprzez systematyczne praktyki religijne, nawadniać ją otwierając się na działanie Ducha Świętego – w sakramentach i Słowie Bożym, odchwaszczać robiąc regularnie rachunek sumienia, użyźniać dobrą lekturą i dobrymi rozmowami, wystawiać się na światło łaski Bożej poprzez codzienną osobistą modlitwę.

Zadaj sobie pytanie: „co robię, gdy życie przykrywa mnie kolejnymi problemami i sprawami?” Jaka jest twoja postawa: czy zwalniasz się wtedy z systematycznego pielęgnowania swojej gleby duchowej, czy też życiowe troski mocniej uświadamiają ci konieczność stałej czujności i dbania o stan twojej duszy?

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.