Komentarz do liturgii słowa

« » Lipiec 2023
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5
  • Inny Kalendarz

Piątek 21 lipca 2023

ks. Antoni Bartoszek

Ludzka twarz

To ciekawe wyrażenie. Wskazuje ono na kogoś wrażliwego na drugiego człowieka. Zwykle określenia tego używa się w odniesieniu do kogoś ważnego, kogoś na wysokim stanowisku, kogoś, kto mimo że pełni jakieś eksponowane funkcje, nie stracił wrażliwości na człowieka. Ten, kto „ma ludzką twarz”, jest przeciwstawiany temu, kto wywyższa się na swoim urzędzie, zadziera nosa, patrzy na innych z góry. I tak może być na przykład dyrektor z ludzką twarzą, biskup z ludzką twarzą. W przeciwieństwie do dyrektora czy biskupa wyniosłego.

Po przeczytaniu dzisiejszej Ewangelii można próbować odnieść to określenie do samego Jezusa. Jezus jawi się jakoś ktoś „z ludzką twarzą”, w przeciwieństwie do wyniosłych i rygorystycznie przestrzegających prawo Mojżeszowe faryzeuszów. Wobec zarzutu łamania szczegółowych przepisów dotyczących szabatu, zakazujących wykonywania jakiejkolwiek pracy, Jezus wysuwa dwa argumenty, wskazujące na absurdalność skrajnego rygoryzmu. Jeden argument Jezus wywodzi z historii i wskazuje na Dawida, który z konieczności życiowej nie zachował szczegółowo prawa. W drugim argumencie Jezus pokazuje, że próba szczegółowego respektowania prawa prowadzi do wewnętrznych sprzeczności. Jedne wymogi prawa, dotyczące świętowania szabatu, domagają się nieprzestrzegania innych wymogów, dotyczących radykalnego spoczynku szabatu.

Jezus, który tak przedstawia sprawę, jest Jezusem „z ludzką twarzą”. Jakkolwiek określenie to brzmi akurat wobec Jezus przynajmniej dziwnie. Jezus nie tylko miał i zachował „ludzką twarz”, ale jako Syn Boży stał się człowiekiem, przyjmując w całości ludzką naturę. Filipowi powiedział, że kto Jego – Jezusa – zobaczył, zobaczył także Ojca. Mówimy, że Jezus objawia oblicze Boga Ojca. Jest to oblicze Ojca bogatego w miłosierdzie. Dziś w swojej wypowiedzi Jezus akcentuje właśnie miłosierdzie, które człowiek winien praktykować na wzór miłosierdzia Boga. „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”.

Jezus, przyjmując ludzką naturę, pozwala człowiekowi poznać również tajemnicę samego człowieczeństwa. W obliczu Jezusa, w twarzy Jezusa człowiek może zobaczyć siebie samego: swoje powołanie do miłości, do wieczności, swoje powołanie do upodabniania się właśnie do Jezusa. Im bardziej człowiek będzie podobny do Jezusa, tym bardziej i głębiej zachowa „ludzką twarz”.

Na koniec jeszcze jedna uwaga. To, że Jezus tak, a nie inaczej postępował, to nie czynił tego po to, by przypodobać się ludziom, tym bardziej kosztem kogoś innego. To, że dziś tak, a nie inaczej zareagował, to nie dlatego, by przymilić się uczniom czy tłumom kosztem obłudnych faryzeuszów. Jezus głosił prawdę, a nie dbał o własny wizerunek. Pojawiają się dziś tendencje w społeczeństwie i Kościele, by przyjmować „ludzką twarz”, kreując w ten sposób określony wizerunek. Nie tyle dąży się do prawdy, do jej głoszenia i obrony, ile raczej podejmuje się starania, by pozorować „ludzką twarz”, by pokazać się swoją „ludzką twarz”. Jezus oddał życie za prawdę, a Jego piękna ludzka twarz została skatowana. Zachowując „ludzką twarz” wobec bliźniego, zawsze winniśmy stawać w prawdzie. Potrzebna jest „caritas in veritate”, jak naucza Benedykt XVI: „miłość w prawdzie”.

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.