W epoce histerycznego wylewania pomyj na sutannę, o dobrych kapłanach warto pisać dobrze. Ksiądz Jerzy Bieńkowski zakończył swoje życie kilka lat temu w Zakroczymiu. Był tam proboszczem i dziekanem. Mimo słabego, zaniedbanego zdrowia, słynął z inteligencji, dużo czytał, a na chwilę przed emeryturą, z powodzeniem uprawiał nową apologię chrześcijaństwa w Internecie. Daleko mu było do modernizmu czy epatowania modnymi dziś niestety wśród duchownych, szokującymi chwytami. Ksiądz Bieńkowski myślał i działał klasycznie, a jednocześnie umiał być dalekowzroczny. Najsłynniejszą z jego metod, było wychodzenie przed Mszą niedzielną poza mur przy kościele. Robił tak już za probostwa w Rużach, na Kujawach, tak samo postępował w Zakroczymiu. Po prostu spotykał mężczyzn, przestających pod świątynnym murem na wsi, palił z nimi papierosy, dopytywał, jak robota w minionym tygodniu, jak rodzina? A gdy nadszedł czas, towarzystwo zza muru procesyjnie z dziekanem wchodziło do kościoła, zakładało komże do służby ministranckiej, a ksiądz Jerzy ornat do Mszy.
Często słyszy się o bardzo pobożnych rodzicach, których dzieci – wychowane od małego na klęczkach, z różańcem włożonym do kołyski, w białych kołnierzykach na zdjęciu do pierwszej Komunii świętej – gdy tylko wezmą do ręki paszport na studia, nie chcą nic słyszeć o życiu ewangelią. Mieszkają ze sobą bez ślubu, a zamiast krzyżyka na ścianie, przez balkon wywieszają tęczowe flagi na pochodach. Ich rodzice cierpią i jeszcze bardziej mnożą godziny adoracji, posty o chlebie i wodzie oraz pielgrzymki do najdalszych sanktuariów. A może trzeba zacząć inaczej? Wielu to zdziwi, ale wejście w chrześcijaństwo zaczyna się od relacji, a nie od formacji. Jest to oczywiste dla Kościołów na misyjnych terytoriach Afryki czy latynoskiego południa. Zanim kogoś nauczy się pierwszej modlitwy i zasad Dekalogu, trzeba go spotkać, zorientować się dobrze, co go boli, co cieszy, czym żyje? Trzeba pójść na urodziny, śluby i pogrzeby. Bo zanim ktoś będzie dobrym ewangelizatorem, musi być najpierw dobrym sąsiadem.
Jezus ma upodobanie do odwiedzin domów swoich przyjaciół. W słynnej już Betanii odpoczywał, nabierał dystansu do faryzejskich uprzedzeń i z Betanii – to nie przypadek – udał się na Krzyż. W dzisiejszej ewangelii dzieje się coś podobnego. Chrystus odwiedza mieszkańców miasta Nain. Znaczące jest to, że uwagę Pana natychmiast przykuwa orszak pogrzebowy. Miasteczko, jak to zwykle bywa, masowo bierze udział w pokutnej ceremonii, skoro grzebany jest młody człowiek, jedyny syn samotnej wdowy (por. Łk 7, 12). Taki fakt zawsze porusza każdą społeczność do głębi. Być może chłopiec miał jakiś wypadek albo cierpiał od dziecka? A może stał się ofiarą złoczyńców? Pan w tym jest. Jezus to wrażliwy sąsiad, który bliskością i relacją, założył rodzinę Kościoła w Nain. Ten sam, ciepły ton przebija z listu Pawła z Tarsu do Tesaloniczan. Apostoł nie mówi do chrześcijan z tej wspólnoty jak lider, dowódca lub administrator. Paweł zna ich wszystkich, żyje ich problemami, wysyła im Tymoteusza, jako część własnego serca, a nawet jak brata (por. 1 Tm, 3, 2). W ten sposób wierni jednego Kościoła, są ze sobą, znają się i wspierają, mimo oddalenia – od sanktuarium w Łagiewnikach, przez ubogą wspólnotę z Montevideo, aż po słomiane kaplice Masajów.
Nie bądź parafialnym aktywistą, który na murach świątyni wywiesza teoretyczne afisze, z napisem: Kościół twoim domem! Raczej staraj się być zawsze w świecie ludzi, wierzących i tych jeszcze nie wierzących. Musisz wiedzieć, co człowieka boli, cieszy, poniża, niepokoi albo daje nadzieję. Przekaz ewangelii to nie metoda lecz nadprzyrodzona relacja.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.