Potęgą Jego działania jest niebywała pokora. Te cuda to hojność i nadmiar, a On sam w tym wszystkim tak skromny i cichy: pasterze; żłób; uciekanie na osiołkach przed tyranami; warsztat taty cieśli i wpisane w tę robotę drzazgi w opuszkach, pod paznokciami. Potem – najzwyklejsze sieci i łodzie, przeżuwany daktyl, wypluwane rybie ości. Chatki odległej prowincji, o której Rzym nie miał bladego pojęcia i też mało co go obchodziła.
A to właśnie tam pojawiło się dziecko, które zmieniło bieg historii świata. Na owej najdalszej prowincji, której kolejni cesarze dotykali od niechcenia jedynie palcem. I to raz na parę lat, kreśląc przed kumplami na mapie granice swego terytorium. Raz rozdrażnieni zbyt upalnym latem, raz ospałością służby wciąż spóźniającej się z dostawami schłodzonych owoców.
Kto by przypuszczał, że najważniejsze sprawy świata wydarzają się w tym samym czasie nie na salonach Oktawiana Augusta i w retorskich szkołach Tyberiusza, ale w przy sieciach naprawianych nad mało komu znanym jeziorem, na weselu anonimowej pary w odległej Kanie, wśród miotanych wiatrem kłosów łuskanych w szabat.
Dlatego, kiedy jedyny raz w życiu przyjechałem do Paray-le-Monial i zacząłem szukać śladów objawień Serca Pana Jezusa w przepięknej kluniackiej bazylice, nie mogło mi nie być głupio, że zapomniałem jak On działa: „Nieee, to nie tutaj to było księże! Musi ksiądz iść taaaam, i tam jest taka mała uliczka, i na tej uliczce jest po prawej taka mała kapliczka. I to tam Pan Jezus do Niej przyszedł” – rzekła mi na pełnym uśmiechu pani z punktu przyjęć w bazylice.
Uliczka, kapliczka, figurka, krzyżyk, skarbczyk, medalik – jak „ziarnko gorczycy” (Mt 17,20), jak „pyszczek” (Mt 17,27), jak „pieluszki” (Łk 2,7), jak „mieli też kilka rybek” (Mk 8,7), jak „rzemyk u sandała” (J 1,27). Bóg maluczkich i prostych. Bóg dewocjonaliów i procesji. Bóg bielanek i gablotek, dzwonków i ampułek. Bóg, który pokorą „ugina potęgi” (Exultet).
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.