Komentarz do liturgii słowa

« » Sierpień 2023
N P W Ś C P S
30 31 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
  • Inny Kalendarz

Piątek 25 sierpnia 2023

ks. Antoni Bartoszek

„Twój Bóg będzie moim Bogiem”

Dziś Jezus przypomina nam, które z przykazań są najważniejsze. Najpierw odwołuje się do Księgi Powtórzonego Prawa i mówi: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. Następnie dopowiada, powołując na Księgę Kapłańską: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Jezus dwa przykazania miłości łączy w jedno, potwierdzając pierwszeństwo miłości Boga. Tylko Bóg może być najwyższą wartością, któremu oddaje się najwyższą cześć i najgłębszą miłość. Gdyby inna wartość stanęła w miejscu Boga, wówczas stałaby się bożkiem. Bożkiem może być pieniądz, władza, ale także człowiek. Dziś bardzo często ubóstwia się człowieka. Niektórzy wręcz mówią, że najwyższa miłość oddana Bogu osłabia miłość do człowieka. My wtedy odpowiadamy, że miłowanie Boga ponad wszystko nie tylko nie osłabia miłości bliźniego, ale ją porządkuje, umacnia i ubogaca. Jeśli mąż ponad wszystko kocha Boga, to taka miłość tylko służy jego małżeństwu. Jeśli rodzice kochają Boga jako najwyższą wartość, to taka miłość tylko pomaga im we właściwym kształcie miłości rodzicielskiej względem dzieci. Św. Augustyn nauczał: „jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu”.

Okazuje się jednak, że może dziać się odwrotnie. Że piękna i mądra miłość do bliźniego może prowadzić do odkrycia najwyższej miłości prawdziwego Boga. Przyjrzyjmy się pierwszemu czytaniu z Księgi Rut. Występuje w niej kilka postaci. Mamy Noemi i jej męża Elimeleka, obydwoje pochodzenia izraelskiego. Kraj, w którym żyją nawiedza klęska głodu, dlatego wraz z synami wędrują do pogańskiej ziemi Moabu. Tam na obczyźnie umiera Elimelek. Jej synowie żenią się z tamtymi mieszkankami. Niestety, śmierć męża to niejedyna strata Noemi. Jej życiowy dramat pogłębia się. Umierają obydwaj synowie. Noemi przeżywa potrójną żałobą, a jej osamotnienie pogłębia się, gdyż pozostaje sama w obcym kraju. Postanawia wrócić do ojczyzny. Wdowa po jednym z synów pozostaje wśród swoich. I kiedy się wydawało, że także Rut, wdowa po drugim synu, pozostanie wśród swoich, do czego przecież miałaby pełne prawo, to jednak okazuje się, że nie chce pozostawić w osamotnieniu przeżywającej żałobę Noemi. Wypowiada niezwykłe słowa: „Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem”. Przywiązanie synowej do teściowej jest niezwykłe. Tak jak wcześniej Noemi wyruszyła do obcej ziemi za chlebem, tak teraz Rut wyrusza do nieznanego kraju, obcej dla siebie kultury, nieznanej religii. Ale to właśnie przywiązanie sprawia, że Rut odkrywa prawdziwego Boga, Boga, którego wcześniej nie znała. Rut nie wie, że właśnie zaczyna uczestniczyć w wielkiej historii Izraela i w jeszcze większej historii zbawienia. W Izraelu pozna bowiem swego męża Booza, a ich prawnukiem będzie największy król Izraela, Dawid, będący zapowiedzią przyjścia Mesjasza. Wierzymy, że nad wszystkim czuwała Opatrzność Boża, ale to miłość synowej do teściowej sprawiała, że Rut poznała Boga. Tak głęboko wpisała się w historię zbawienia, że wymieniana jest w genealogii Jezusa zamieszczonej w Ewangelii św. Mateusza.

W rozwoju chrześcijaństwa miało miejsce wiele analogicznych sytuacji. Z racji wrażliwości Jezusa na kobiecą godność, kobiety bardzo szybko przyjmowały wiarę chrześcijańską, także żony żołnierzy rzymskich. I poprzez miłość małżeńską wiara Jezusa bardzo często przechodziła w serca i umysły mężczyzn. Dlatego tak wielu żołnierzy legionów rzymskich przyjmowało wiarę w Jezusa. Pokazuje to między innymi opowieść zawarta w książce H. Sienkiewicza „Quo vadis”. Winicjusz poznaje Jezusa dzięki swojej narzeczonej Ligii. W małżeństwie moich serdecznych znajomych piękna miłość małżeńska oraz świadectwo wiary katolickiej ze strony żony doprowadziły po wielu latach wspólnego życia do aktu konwersji męża z wyznania ewangelickiego. Wielka historia zbawienia wpisuje się często z ludzkie koleje życia. Na pewno warto pozwolić, by ludzkie więzy były fundamentem dla rozwoju prawdziwej wiary i poznania prawdziwego Boga. Oraz by miłość względem Boga i względem bliźniego nawzajem się dopełniały.

Oczywiście w tych relacjach potrzebny jest głęboki szacunek i uszanowanie wolności. To wyraźnie widać w postawie Noemi, która dała synowej pełną wolność. Rozpoznanie tego szacunku i uszanowania wolności są tu kluczowymi elementami właściwego rozeznania życiowego. Rut wiedziała, że Noemi ją będzie szanować, bo religia którą wyznawała Noemi tego szacunku ją nauczyła. Roztropność ta jest szczególnie potrzebna, gdy ktoś wchodzi w związek z osobą niewierzącą, albo gdy chrześcijanka wchodzi w związek z innowiercą. Trzeba wtedy odpowiedzieć sobie na pytania: czy moja godność będzie uszanowana? czy moja wiara będzie darzona szacunkiem przez drugą stronę? czy moja wiara nie jest czasem zagrożona? Gdyby takie niebezpieczeństwo byłoby realne, to byłby to silny argument za niewchodzeniem w taki związek, w imię nie zbudowanego na roztropności przekonania, że się kogoś nawróci. Jak miłość Boga i bliźniego są ze sobą powiązane, tak też w to powiązanie wpisuje się rozumność i rozsądek.

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.